Do wyjścia na ulicę i zaprotestowania przeciw władzy zaapelował sam Aleksander Nawalny z więziennej celi, w której siedzi od pewnego czasu. Został bowiem skazany na 20 dni pozbawienia wolności właśnie za udział w nielegalnych zgromadzeniach.
Opozycjonista, wzywając do demonstracji, użył metafory porównując życie pod rządami Putina, jako bycie przez cały czas zmuszanym do jedzenia rzepy, informuje Deutche Welle.
Nawalny wezwał do wyjścia na ulicę swych zwolenników właśnie w sobotę, bo w ten dzień przypadają 65 urodziny Władimira Putina. W odpowiedzi do manifestacji doszło w kilkudziesięciu miastach w całej Rosji. W wielu miejscach aresztowano zwolenników opozycji podczas demonstracji, a nawet prewencyjnie już przed ich rozpoczęciem. Funkcjonariusze dokonali też przeszukań w mieszkaniach należących do członków opozycji. Do takich sytuacji doszło m,in. w Moskwie, Petersburgu, Władywostoku czy Rostowie nad Donem.
Wcześniej w tym roku odbyło się już kilka fal manifestacji opozycji w Rosji. W marcu zwolennicy Nawalnego demonstrowali w prawie stu miastach. Domagano się m.in. zbadania przez prokuraturę korupcyjnych powiązań Dimitrija Miedwiediewa.
Do kolejnych wieców opozycji doszło też w czerwcu. Łącznie podczas obu tych fal protestów władze aresztowały ponad tysiąc osób.
Wracając do porównania życia pod rządami Putina do ciągłego jedzenia rzepy, Nawalny dokładnie opisał to w ten sposób: ,, Jeśli nic nie zrobimy będą żywić nas tą nędzną rzepą do końca życia. Nasze dzieci także".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
