Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy walczą o mistrzostwo

Iwona Krzywda
Ratownicy musieli udzielić pomocy pasażerom samolotu
Ratownicy musieli udzielić pomocy pasażerom samolotu Andrzej Banaś
Wydarzenie. Blisko 50 zespołów pogotowia z całego kraju bierze udział w rywalizacji o tytuł mistrzów Polski w udzielaniu pomocy medycznej.

Mistrzostwa Polski w Ratownictwie Medycznym odbywają się od 15 lat. W tym roku gospodarzem zmagań najlepszych zespołów jest Kraków. - Zawody mają charakter rywalizacji sportowej, ale przede wszystkim są to ćwiczenia praktyczne, odzwierciedlające realne zdarzenia z codziennej pracy - mówi Małgorzata Popławska, dyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - Pozwalają one na doskonalenie umiejętności potrzebnych do skutecznego reagowania w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia pacjentów - dodaje.

Pod Wawel przyjechało blisko 50 zespołów z całego kraju, wyłonionych w regionalnych eliminacjach. O tytuł mistrzowski powalczą m.in. reprezentanci Bydgoszczy, Katowic, Szczecina, Tarnowa i Warszawy. Ze względu na pełnienie roli gospodarzy w stawce zabrakło krakowian.

Każdy zespół składa się z trojga ratowników. W trakcie zawodów będą mieli oni do wykonania dziesięć zadań. Oprócz egzaminu z wiedzy teoretycznej i testu sprawnościowego pozostałe konkurencje mają charakter symulacji wypadków i nagłych zachorowań. Odbywają się one w nocy i w dzień, a w rolę pacjentów wcielają się wolontariusze.

Nieodzownym elementem każdych mistrzostw jest również symulacja wypadku masowego. Tę konkurencję zespoły mają już za sobą. W tym roku załogi zmierzyły się z zadaniem udzielenia pomocy pasażerom samolotu porwanego przez terrorystów. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przez policję i unieszkodliwieniu napastników ratownicy weszli na pokład maszyny i w krótkim czasie musieli ocenić obrażenia każdego z poszkodowanych, w odpowiedniej kolejności ewakuować rannych z samolotu i zabezpieczyć ich zdrowie przed transportem do szpitala. W konkurencji podzielonej na trzy tury jednocześnie brało udział kilkanaście współpracujących ze sobą zespołów.

- To złożone i trudne zadanie, bo jest wielu poszkodowanych, których jednocześnie trzeba ratować, a zespoły muszą się zgrać. Przy każdym z pacjentów jest sędzia, który ocenia, czy ratownicy udzielili rannemu odpowiedniej pomocy - tłumaczy Paweł Łukasiewicz z krakowskiego pogotowia, jeden z sędziów zawodów.

Scenariusze pozostałych zadań przygotowanych dla ratowników są tajemnicą. Do ostatniej chwili rywalizujące zespoły nie mogą bowiem wiedzieć, z czym przyjdzie im się zmierzyć. W ostatnich regionalnych zawodach zorganizowanych w Krakowie musieli m.in. ratować osobę, która spadła z dużej wysokości podczas wspinaczki na Skałki Twardowskiego oraz pomóc kobiecie, która skręciła nogę w parku Jordana.

- Organizatorzy mistrzostw zawsze starają się oddać realia naszej pracy. Zawodom towarzyszy duży stres. Jesteśmy oceniani na każdym kroku, ale dzięki temu dostajemy informacje, co jeszcze możemy poprawić, żeby na co dzień skuteczniej udzielać pomocy pacjentom - mówi Damian Marut, ratownik medyczny z Kolbuszowej, jeden z uczestników zawodów.

Mistrzostwa ratowników potrwają jeszcze dwa dni. Ceremonia dekoracji najlepszych zespołów odbędzie się w sobotę na krakowskim Rynku Głównym, gdzie w godz. 10-16 zaplanowano również pokazy z udziałem załóg pogotowia i kursy udzielania pierwszej pomocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski