Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raciechowice. Kamil ma białaczkę i potrzebuje naszej pomocy

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
„Kamil, jesteśmy z Tobą” - tak wspierają chorego 8-latka koledzy i koleżanki z IIB razem z wychowawczynią
„Kamil, jesteśmy z Tobą” - tak wspierają chorego 8-latka koledzy i koleżanki z IIB razem z wychowawczynią Fot. Katarzyna Hołuj
8-letni Kamil Muta z Dąbia w gminie Raciechowice choruje na białaczkę. Rodzice i Szkoła Podstawowa w Raciechowicach, której jest uczniem, organizują zbiórkę pieniędzy na lek, który może pomóc w powrocie do zdrowia.

Odkąd dwa tygodnie temu choroba zaatakowała z dużo większą siłą, chłopiec przeszedł już jedną chemioterapię, a teraz czeka na kolejną.

Autor: Katarzyna Hołuj

Koledzy z klasy Kamila mocno trzymają kciuki za jego powrót do zdrowia. Nie mogą go odwiedzić w szpitalu (chłopiec przebywa w izolatce, do której dostęp ma tylko jego mama i lekarze), ale wysyłają mu zdjęcia i rysunki, rozmawiają też przez telefon. Wczoraj przygotowali dla niego specjalne przesłanie, które widać na powyższym zdjęciu - kartki z pozdrowieniami i życzeniami powrotu do zdrowia i do szkoły.

Zresztą nie tylko oni kibicują Kamilowi. Robi to cała szkoła, w której zawiązał się już komitet pomocy dla niego. Nawiązali współpracę z fundacją „Wygrajmy siebie”, tą samą, która pomogła zebrać pieniądze na leczenie Patryka Galii z Dobczyc. - Kampania informacyjna ruszyła we wtorek, apelujemy o pomoc dla naszego podopiecznego, bo sytuacja jest poważna - mówi Tomasz Guzik, prezes Fundacji.

Lek trzeba sprowadzać z zagranicy. Na szczęście wczoraj nadeszła dobra informacja, że Ministerstwo Zdrowia wydało zgodę na jego zamówienie i import. Nie jest jednak refundowany, a koszt jednej ampułki to ok. 30 tys. zł. Kamil pilnie potrzebuje jednej-dwóch, ale nie wykluczone, że będzie też potrzebna kolejna. Jego rodzice nie są w stanie sami pokryć takiego wydatku, ale znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy chcą im pomóc. - Czujemy, że to nasze dziecko. Kamil jest przecież naszym uczniem - mówi Joanna Gniadek, szkolny pedagog, która razem z dyrekcją szkoły i nauczycielami tworzy komitet pomocy. Pomagają im rodzice i uczniowie ze szkolnego wolontariatu.

Ich celem jest nie tylko uratowanie życia chłopca, ale chcą pomóc także w inny sposób - poprzez remont, bo wiedzą, w jak trudnych warunkach żyje dziś rodzina. Rodzice dzielą jeden pokój z synami a nie stać ich na remont, bo pracuje tylko tata. Mama opiekuje się Kamilem i przebywa z nim w szpitalu. Wiadomo, że Kamil, kiedy wróci ze szpitala, będzie potrzebował sterylnych warunków i komfortu.

Chłopiec czeka teraz na kolejną chemioterapię a przede wszystkim na przeszczep szpiku. Dawcą najpewniej będzie jego starszy brat.
***

Pieniądze na pomoc Kamilowi można wpłacać na konto:
80 1240 4650 1111 0010 7184 5718 (z dopiskiem: Kamil 03)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski