Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prześwietlą zwroty kamienic [WIDEO]

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Prokuratorzy prześwietlą sprawy dotyczące zwrotu 64 kamienic w Krakowie, ale lista jest otwarta
Prokuratorzy prześwietlą sprawy dotyczące zwrotu 64 kamienic w Krakowie, ale lista jest otwarta Anna Kaczmarz
W połowie marca siedmioosobowy zespół prokuratorów rozpocznie lustrację wszystkich spraw dotyczących zwrotu nieruchomości, począwszy od 2005 roku. Pod koniec kwietnia dowiemy się, czy wykryli jakieś nieprawidłowości albo przestępstwa

W Prokuraturze Regionalnej w Krakowie powołano wczoraj siedmioosobowy zespół, który przeanalizuje śledztwa i postępowania sądowe dotyczące zwrotu nieruchomości w latach 2005-2016. Pracami tego gremium pokieruje prokurator Barbara Jasińska, która w latach 90. prowadziła sprawy dotyczące wyłudzenia kamienic.

"Niedopełnienie obowiązków". Zarzuty za reprywatyzację w Warszawie

Źródło:TVN24

O podjęcie działań podobnych do weryfikacji warszawskiej reprywatyzacji od dawna apelował poseł PO Bogusław Sonik. W odpowiedzi na jedną z jego interpelacji zastępca prokuratora generalnego Bogdan Święczkowski poinformował, że od marca rozpocznie się lustracja wszystkich tego rodzaju spraw, w których nie nastąpiło przedawnienie karalności czynu. Sprawdzane będą postępowania, zakończone umorzeniem oraz te, w których odmówiono wszczęcia śledztwa.

- Zespół rozpocznie pracę w połowie marca. Wcześniej musimy zgromadzić akta wszystkich spraw, także tych sądowych. Czasu na analizę nie będzie dużo, bo tylko miesiąc. Pod koniec kwietnia przedstawimy wyniki lustracji - zapowiada prokurator Włodzimierz Krzywicki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

Według wstępnych ustaleń zbadane zostaną sprawy dotyczące 64 kamienic. - Lista jest otwarta - zaznacza jednak prokurator Krzywicki. Może zostać uzupełniona. W grę wchodzą nieruchomości, o które lokatorzy upomnieli się u posła Sonika i u wojewody małopolskiego. Ten ostatni kilka tygodni temu także powołał zespół badający reprywatyzację. - Obaj zostaną poproszeni o udostępnienie zebranych dokumentów - dodaje prokurator Krzywicki.

- Przekażę wszystko - deklaruje poseł Sonik. - Moją misję uważam za zakończoną. Liczę na to, że prokuratorzy będą w stanie wykazać nieprawidłowości lub ostatecznie potwierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem - mówi. Jego zdaniem powinni się szczególnie przyjrzeć pełnomocnictwom i testamentom, na podstawie których sądy zwracały nieruchomości dawnym właścicielom i ich spadkobiercom. - Zdarzało się, że były to kserokopie, a nie oryginały - wyjaśnia poseł Platformy.

W latach 90. prokuratorzy prowadzili śledztwa w sprawie przestępczych wyłudzeń kilkudziesięciu kamienic w Krakowie. W aferę zamieszani byli nie tylko gangsterzy, ale też notariusze oraz urzędnicy sądowi, skarbowi i samorządowi. Od roku 2005 w krakowskich prokuraturach odnotowano 117 spraw, ale w większości z nich śledczy nie dopatrzyli się nieprawidłowości. Do sądu skierowano zaledwie trzy akty oskarżenia. W pięciu przypadkach nadal toczą się postępowania. Za to aż 73 sprawy zakończyły się odmową wszczęcia śledztwa, zaś 36 - decyzją o umorzeniu postępowania.

- Nawet jeśli i teraz prokuratorzy nie znajdą powodów do wznowienia śledztw czy postawienia komuś zarzutów, taka informacja też się lokatorom należy - zaznacza poseł Sonik.

- Pod koniec kwietnia będziemy wiedzieć, które zwroty kamienic odbyły się prawidłowo, które trzeba wyjaśnić i czy jakieś śledztwa należy wznowić - mówi prokurator Włodzimierz Krzywicki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

Sygnały od krakowian

Wyjaśnienia wątpliwości dotyczących zwrotu krakowskich kamienic dawnym właścicielom lub ich spadkobiercom domagał się jako pierwszy poseł PO Bogusław Sonik. Postulował, by pod Wawelem powołano taką samą komisję jak dla wyjaśnienia reprywatyzacyjnych afer w Warszawie. Apelował też do krakowian, by zgłaszali mu swoje podejrzenia.

W wyniku tych działań posłowi PO udało się m.in. ustalić, iż odszkodowanie za udział w nieruchomościach przy ulicach Orzeszkowej 9 i Dietla 50 zostało wypłacone, tymczasem wcześniej nikt nie wiedział o tym fakcie. Wiadomo też, że w przypadku nieruchomości przy al. Krasińskiego 13 minister finansów zamierza wszcząć postępowanie mające na celu odszukanie następnych spadkobierców, którym mogło zostać wypłacone odszkodowanie. Poseł Sonik otrzymał ponadto listę nieruchomości, za które inne państwa otrzymały już odszkodowania, nie powinny być zatem nikomu zwracane.

Zgłoszenia o podejrzanych przejęciach nieruchomości zaczął także przyjmować wojewoda małopolski Józef Pilch. W najbliższych dniach gotowe będzie podsumowanie pracy tego zespołu.

Prokuratura sprawdzi

Teraz Prokuratura Regionalna w Krakowie prześwietli wszystkie „kamieniczne” doniesienia i śledztwa z ostatnich 12 lat. Śledczy poproszą też o informacje i dokumenty posła Sonika oraz wojewodę Pilcha. Być może sprawy zasygnalizowane im przez krakowian także zostaną objęte prokuratorską lustracją.

Od wyniku działań siedmioosobowego zespołu prokuratorów zależeć będą dalsze decyzje. Jeśli dopatrzą się nieprawidłowości, mogą wznowić umorzone dawno temu śledztwo lub podjąć działania w celu ukarania winnych. W skrajnych przypadkach możliwe są nawet próby odzyskania nieruchomości, które trafiły już w prywatne ręce. Z drugiej strony nie jest też wykluczone, że prokuratorskie prześwietlenie nie wniesie niczego nowego.

Ile kamienic pod lupą

Nie ma pewności, czy lokatorzy - niezadowoleni z przejęcia budynków przez prywatnych właścicieli - doczekają się zmiany jakiejś reprywatyzacyjnej decyzji. Jeżeli do tego dojdzie, to raczej w nielicznych przypadkach, bo w Krakowie kamienice oddawano w ostatnim czasie głównie na mocy wyroków sądowych. Inaczej było w Warszawie, gdzie decyzje o zwrocie majątku podejmowali magistraccy urzędnicy.

Nie ma też pewności, ile kamienic sprawdzi zespół powołany w Prokuraturze Regionalnej. Według wstępnych ustaleń chodzi o 64 nieruchomości. Z kolei do wojewody małopolskiego zgłosiły się osoby kwestionujące prawidłowe przekazanie w prywatne ręce 92 kamienic. A z danych Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej wynika natomiast, że od roku 2005 do chwili obecnej śledczy prowadzili postępowania dotyczące 150 nieruchomości krakowskich.

Różnice w liczbach mogą wynikać z tego, że zespół prokuratorów prześwietlać ma tylko sprawy, w których ewentualne przestępstwa nie uległy przedawnieniu. Lustracja nie obejmie więc głośnych wyłudzeń z lat 90., gdy gangsterzy przejmowali budynki na podstawie sfałszowanych dokumentów, podstawiając rzekomych właścicieli nieruchomości.

Prokuratorzy nie będą też analizować zwrotu nieruchomości na rzecz Kościoła, jakich dokonywała komisja majątkowa. Nieprawidłowości w tych sprawach były już przedmiotem osobnych śledztw.

Krakowskie nieruchomości - łakomy Kąsek
Lata 50. Pierwsze nielegalne przejęcia kamienic w Krakowie odnotowano w latach 50. Po II wojnie światowej pojawili się oszuści podszywający się pod dawnych właścicieli żydowskich. Prokurator Włodzimierz Krzywicki przypomina, że kilka śledztw zakończyło się wysokimi wyrokami.

Lata 90. Po upadku PRL kamienice masowo przekazywano prywatnym właścicielom. Oszuści przejęli w Krakowie ponad 40 nieruchomości, prokuratura prowadziła kilka spektakularnych śledztw. Wyszło na jaw, że w aferę zamieszani byli nie tylko gangsterzy, ale też notariusze, urzędnicy sądowi, skarbowi i samorządowi. Bez ich udziału nie byłoby możliwe przejęcie kamienic przez osoby mające rzekomo 120 lat lub więcej albo kogoś, kto w momencie zakupu nieruchomości miał zaledwie rok. Niestety, wielu kamienic nie odzyskano z rąk oszustów, bo od razu były przez nich sprzedawane i to kilka razy, a ostateczny właściciel mógł nie wiedzieć, że kupuje budynek wyłudzony od Skarbu Państwa lub gminy. W ostatnich latach afer nie było także dlatego, że po głośnych sprawach z lat 90. w krakowskim magistracie powołano specjalny zespół sprawdzający dokładnie wniosek o zwrot nieruchomości.

Komisja Majątkowa. Ogromne kontrowersje wywoływały też niektóre zwroty nieruchomości Kościołowi katolickiemu. Decyzje w tej sprawie podejmowała komisja majątkowa. Przeciwko związanym z nią osobom wszczęto około 30 śledztw, ale ponad połowę umorzono m.in. z powodu przedawnienia.

Zarzuty dotyczyły głównie tego, że Kościołowi oddawano nieruchomości po cenach niższych niż rynkowe, a Kościół często natychmiast sprzedawał je zdecydowanie drożej prywatnym inwestorom. Władający gruntami lub budynkami prezydent Krakowa nie mógł się odwołać od arbitralnych decyzji komisji. Tracił na tym Skarb Państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski