Najważniejsze dla Pomorza

Roman Zaborowski, wojewoda pomorski

Spodziewałem się, że autostrada A1 znajdzie się na pierwszym miejscu. To dla mnie zrozumiałe, tak samo jak wysoka pozycja innej "drogowej? inwestycji, czyli mostu w Kwidzynie. Moim zdaniem, zaskakująco wysoko na tej liście znalazł się przekop Mierzei Wiślanej. Pewnie wyżej trafiłoby utrzymanie w pierwszej lidze drużyny piłkarskiej, gdyby nie chodziło o samą piłkę nożną, ale także o koszykówkę i piłkę siatkową. Przecież stajemy się jedną z największych potęg siatkarskich! Najbardziej żałuję, że tak nisko w rankingu znalazło się Europejskie Centrum Solidarności. Nie ma na tej liście także kilku innych bardzo ważnych inwestycji, na przykład obwodnicy Słupska, jednej z największych inwestycji w regionie, a także kilku innych projektowanych przedsięwzięć drogowych.

Janusz Rachoń, senator, rektor Politechniki Gdańskiej

Przeżyłem zaskoczenie z dwóch powodów. Rozumiem, że na sali przewagę mają mieszkańcy Gdyni i to tłumaczy wysokie miejsce lotniska w Babich Dołach. Ja nie bardzo potrafię zrozumieć jego idei. A drugą niespodzianką jest tak dalekie miejsce przekopu, a także tunelu pod Martwą Wisłą. Zwłaszcza ta druga inwestycja, jeśli spojrzymy na układ ciągów komunikacyjnych, powinna być oceniona wyżej.

Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk
My bylibyśmy najszczęśliwsi, gdyby cywilne lotnisko powstało w Redzikowie. Mam nadzieję, że nie zostaną tam zbudowane instalacje tarczy antyrakietowej i że władze pozostawią nam ten obiekt, tak by służył rozwojowi regionu.

Wytłumaczę może, dlaczego według mnie tak wysoko znalazł się most w Kwidzynie. Jest tu trochę osób z naszego regionu, a ponieważ na liście nie było ważnych dla nas inwestycji, postanowiliśmy wspomóc naszymi pieniędzmi kolegów z Kwidzyna. (oklaski). Mówiąc już bardziej serio. Z pewnym żalem i niepokojem obserwujemy, że zbyt mało środków unijnych trafia na inwestycje gminne.

Mieliśmy nadzieję na pieniądze unijne, władze zapewniały nas, że je dostaniemy, bylebyśmy tylko potrafili je wykorzystać. Dzisiaj pieniędzy do samorządów trafia zbyt mało. Według mojej wiedzy tylko 16 procent dostają województwa, a reszta zostaje w Warszawie. To ja mam dziś obawy, czy wszystkie pieniądze, które tam trafiają, zostaną w odpowiednim czasie wykorzystane.

Gdyby samorządy dysponowały większymi środkami, mieszkańcom żyłoby się zdecydowanie lepiej.

Jan Zarębski, były marszałek woj. pomorskiego
Wydaje mi się, że tak jak żyliśmy bez przekopu przez mierzeję, tak i możemy żyć bez niego wiele kolejnych lat. Natomiast tunel pod Martwą Wisłą jest niezwykle ważny. Dlatego przekop wydaje mi się mocno przewartościowany, podobnie zresztą jak lotnisko w Babich Dołach.

Tak naprawdę w najbliższym czasie nie przyczyniłoby się ono do wzrostu liczby połączeń, stanie się tylko konkurencją dla lotniska w Rębiechowie. Pozostałe sprawy są bardziej dla ducha niż dla ciała. Na nie moglibyśmy przeznaczać środki po stworzeniu infrastruktury. Pewnych inwestycji na tej liście zabrakło mi, na przykład tunelu pod aleją Niepodległości. Albo Wyspy Spichrzów w Gdańsku.

Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu
Dziękuję panu marszałkowi za wsparcie dla idei budowy tunelu pod aleją Niepodległości. Z naszego punktu widzenia rzeczywiście inwestycji sopockich na tej liście nie ma. Myślę jednak, że każda inwestycja regionalna powinna być odbierana w kontekście metropolitalnym, gdyńskim, sopockim i gdańskim. Stąd na przykład moim wyborem było przekazanie całej kwoty na autostradę A1.

W przypadku niektórych inwestycji trzeba schować swoje lokalne ambicje i myśleć o nich razem. Taki był, pamiętam, duch naszej ubiegłorocznej debaty. Tak właśnie powinniśmy patrzeć na inwestycje. Nie z punktu widzenia lokalnego lobbingu.

Tylko z takiej perspektywy powiedziałbym o jednej jeszcze inwestycji - o pracach mających na celu konserwację sopockiego mola i stworzeniu przy nim przystani jachtowej oraz modernizacji Opery Leśnej. Tak naprawdę nie są to inwestycje sopockie, tylko potrzebne całemu regionowi.

Podobnie jak inne osoby, i mnie martwi niska pozycja Europejskiego Centrum Solidarności. Zgoda, że infrastruktura jest dziś najważniejsza. Ale w tej dziedzinie nie przegonimy wielu miast europejskich. Natomiast w sferze duchowej możemy z powodzeniem konkurować z Europą. Według mnie, znaczenie Europejskiego Centrum Solidarności jest większe, niż to sobie może dzisiaj uświadamiamy.

Hanna Zych-Cisoń, wiceprzewodnicząca Sejmiku Woj. Pomorskiego
Również wydałam większość pieniędzy na A1. Jako samorząd tak to właśnie widzimy - niezwykle ważne są takie inwestycje, jak autostrada czy most w Kwidzynie albo Baltic Arena.

Co do lotniska w Babich Dołach czy dyskutowanego przekopu mierzei, te projekty będą budziły wiele emocji radnych, bo budzą wiele emocji ekspertów. Nie można jednak zapominać o muzeum II wojny i o Europejskim Centrum Solidarności.

Musimy pamiętać o naszej przeszłości, to jest jakby naszą misją. Tutaj rozpoczęła się II wojna światowa i tutaj powstała Solidarność. Sejmik musi o tej sferze pamiętać, niezależnie od praktycznej strony, posiadanych środków. Bo nie mamy tyle pieniędzy, ile mieliśmy tutaj...