Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Nikt nie chciał filmu o pacyfikacji kopalni „Wujek” - wspominał Kutz

Wacław Krupiński
Kino. - Ten film będzie zawsze pokazywał, jak wyglądał stan wojenny. To taki flesz z tamtych strasznych czasów - mówił w poniedziałek Kazimierz Kutz, przy okazji prezentacji swego poruszającego filmu z 1994 roku - „Śmierć jak kromka chleba”.

Film 88-letniego obecnie reżysera zakończył ten sezon spotkań w ramach cyklu „Przywrócone arcydzieła”, które w małopolskim Ogrodzie Sztuki prowadzi Łukasz Maciejewski.

Do swego wieku odwoływał się Kazimierz Kutz parokrotnie. - Jestem już bardzo starym człowiekiem - mówił, przypominając, że jest „ostatnim z tych, którzy mieszczą się w pojęciu polska szkoła filmowa. Już wszyscy umarli. Ja będę gasił światło”.

- Witam Was, moje dzieci kochane - rzucił w stronę grających w tym filmie aktorów. A przybyli: Anna Dymna, Elżbieta Karkoszka, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Jerzy Trela, Roman Gancarczyk, Przemysław Branny, Paweł Miśkiewicz. W filmie grało bardzo wielu aktorów krakowskich, w tym liczne grono ze Starego Teatru, który był współudziałowcem tej produkcji.

Film powstawał bowiem z wielkim trudem, niemal w czynie społecznym - co przypomniał reżyser. - Nikt nie chciał tego filmu - mówił Kutz. - Dla mnie to do dzisiaj kompletnie niezrozumiałe. I opowiadał, jak to dopiero upadek rządu solidarnościowego i przejęcie władzy przez lewicę pozwoliło mu na skończenie produkcji, dostał bowiem trzy miliony dotacji od ministra Kazimierza Dejmka.

Nakręcenie filmu o tej „ostatniej polskiej daninie krwi” w imię wolności było dla Kutza, Ślązaka, mieszkającego blisko kopalni „Wujek”, osobistym nakazem. Internowany (jako jedyny reżyser), gdy powrócił do domu i dowiedział się o 9 zabitych podczas pacyfikacji, przysięgał sobie, że zrobi wszystko, by upamiętnić tę tragedię.

Podczas spotkania wskazywano także, że to zarazem film o silnym akcencie religijnym.

- Ten film był wielkim zaskoczeniem dla Kościoła, którego hierarchowie nie przypuszczali, że ja, niewierzący, zrobię tak arcykatolicki film - wyznawał Kutz. Po czym dodał: - Podejrzewam, że oni mi nie pozwolą pójść do piekła.

Bo wybitny twórca - mimo wieku - wciąż pozostaje sobą.

WIDEO: Mówimy po krakosku (odc. 7). Co oznacza słowo "ducka"?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski