Gdy parę miesięcy temu udzielił wywiadu Annie Woźniakowskiej, ta rozmowę zatytułowała „Ostatni pierwszy amant”. Nawiązała do **żartu samego śpiewaka. **
Urodzony w **Wilnie, studiował w krakowskiej Akademii Muzycznej. Ale sukcesy wokalne odnosił jeszcze przed ukończeniem studiów, wtedy też, w roku 1957, debiutował na krakowskiej scenie liryczną partia Almavivy w „Cyruliku sewilskim”. Na scenie operowej wystąpił także m.in. w „Opowieściach Hoffmanna”, „Strasznym dworze”, „Madamie Butterfly”.
Ale jego żywiołem była operetka. W niej zadebiutował w 1959 r. partią Alfreda w „Zemście nietoperza”, po czym z każdą kolejną rolą stawał się ulubieńcem publiczności i krytyki. Jerzy Waldorff ujął to po latach krótko: „Janusz Żełobowski - piękny głos, takaż aparycja!”.
Operetka, musical, komedia muzyczna czyniły go artystą wszechstronnym. W czerwcu 1970 r. Janusz Żełobowski zadebiutował na scenie Operetki Warszawskiej w „Baronie cygańskim”, by rok później odejść z Krakowa; **
Żełobowski 1 stycznia skończyłby 85 lat. Jego córką jest pianistka Renata Żełobowska-Orzechowska, a **wnukiem jeden z **czołowych pianistów jazzowych Piotr Orzechowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?