Mojej wolności nikt mi nie odbierze - hołd dla ,,Czarnego łabędzia Izraela"

To był bardzo mocny akcent odbywającego się w Krakowie 28. Festiwalu Kultury Żydowskiej. Kameralną operą ,,Hołd dla Else Lasker-Schüler” Josefa Tala przypomniano wczoraj, na scenie Muzeum ,,Galicja”, postać wybitnej żydowskiej poetki, córki bankowca i przedsiębiorcy budowlanego Arona Schülera, uznawanej na początku minionego stulecia za czołową przedstawicielkę niemieckiego ekspresjonizmu, określaną mianem „Czarnego łabędzia Izraela” i „Izraelskiej Safony”.

Należała do grona wyemancypowanych kobiet. Przyjaźniła się między innymi z Oskarem Kokoszką, Gottfriedem Bennem i Georgiem Traklem. Krytycy cenili ją za wielki talent liryczny. ,,Mojej wolności nikt mi nie odbierze, Umrę na skraju drogi, ukochana matko, I przyjdziesz Ty, I podniesiesz na skrzydłach do nieba. Wiem, że poruszała Cię Moja samotna wędrówka, Zabawne Tik – Tak Mego dziecięcego serca” - pisała w wierszu ,,Moja wolność”.

Wystawiony w Krakowie poruszający spektakl poświęcony był głównie ostatnim latom życia Else Lasker-Schüler, która po przyjeździe do Palestyny w roku 1937 żyła w biedzie i zmarła w zapomnieniu w roku 1945. W postać poetki wcieliły się niezwykle utalentowane sopranistki - Einat Aronstein i Ethel Merhaut (w roli młodej Else) oraz Liliane Nelska, popularna austriacka aktorka filmowa i telewizyjna, której rodzice byli Polakami. Starszą Else zagrała również Anna Polony. Kadisz, modlitwę wysławiającą Boga, wykonał dla Else Lasker-Schüler, kantor Shmuel Barzizlai, który od ponad 27 lat jest głównym kantorem gminy żydowskiej w stolicy Austrii.