To zupełnie inny teatr niż ten, do którego przyzwyczaiły nas duże sceny. W Teatrze Figur nie ma bogatych dekoracji, głośnej muzyki, wymyślnych rekwizytów. Jest tylko cień, rzucany przez przedmiot czy lalkę, animowaną przez aktora.
- Cienie mają w sobie pewien czar, który przyciąga widzów - mówi kierująca teatrem Dagmara Żabska. - Są atrakcyjne, niezależnie od tego, jakie historie nimi opowiadamy.
A historie te, mimo kameralnej formy, nie zawsze są przyjemne. Artyści Teatru Figur opowiadali już m.in. o Holocauście, śmierci, konfliktach i rozczarowaniach.
Od premiery pierwszego spektaklu Teatru Figur minęło dziesięć lat. Przez dekadę zespół występował nie tylko w Polsce, ale też m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Iraku, Rosji. Jednak, mimo że podróże cieszą, aktorzy chcieliby wreszcie znaleźć swoje stałe miejsce. - Na 10. urodziny życzylibyśmy sobie, żeby wreszcie udało się nam uzyskać, może nie od razu siedzibę, ale chociaż biuro i salę prób - mówi Żabska.
Artyści Teatru Figur swoje urodziny chcą spędzić razem z widzami, dlatego zapraszają na spektakle. W weekend przedstawienia będzie można zobaczyć w Krakowie, w Dworku Białoprądnickim („Mglisty Billy”, sobota godz. 18), na Rynku Podgórskim („Huljet, huljet”, sobota, godz. 20, 21.30, niedziela godz. 16 ) i w Parku Bednarskiego (projekt „Plenerowe laboratorium teatru cieni” godz. 21). W niedzielę zaś teatr ruszy w kilkudniową podróż po Małopolsce, odwiedzając m.in. Trzebinię i Lanckoronę.
Szczegóły można znaleźć na stronie www.teatrfigur.pl. Wstęp wolny.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiAutorka: Aleksandra Suława
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?