Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Letni boom w tym roku nie tylko na Zakopane

Piotr Subik
Piotr Subik
Wojciech Matusik
Wypoczynek. Na dużym wzroście zainteresowania spędzeniem urlopu w Polsce korzystają nie tylko Krynica-Zdrój czy Zakopane.

- Mieliśmy jako gmina w weekend większą liczbę gości, którzy zapowiedzieli się z dnia na dzień, i próbowałem im znaleźć noclegi. Nie było to łatwe. Piwniczna jest po prostu zapchana! - nie ukrywa wójt Zbigniew Janeczek.

Podobnie trudno o wynajęcie noclegu np. w Muszynie i Żegiestowie, po sąsiedzku z Krynicą. - To, że przyjechało do nas więcej ludzi, widać choćby po wzroście wpływów z opłaty uzdrowiskowej - przyznaje Arkadiusz Cycoń z Urzędu Miasta i Gminy w Muszynie.

Dlaczego Polacy w tym roku wybierają wypoczynek także w mniejszych ośrodkach? Np. na Podhalu, nie tylko w Zakopanem, wolnych miejsc na wakacje nie było już w kwietniu. Efektem tak dużego zainteresowania odpoczynkiem w Tatrach jest m.in. fakt, że niemal codziennie parkingi w rejonie Palenicy Białczańskiej i Łysej Polany zapełniają się już około południa. Eksperci podkreślają, że więcej Polaków zdecydowało się spędzić urlop w ojczyźnie wskutek większego zagrożenia terrorystycznego zagranicą.

Tymczasem w ostatnich latach w mniejszych miejscowościach letniskowych nie próżnowano, inwestując w atrakcje, które przyciągną turystów. Dla przykładu w Muszynie powstały m.in. ogrody biblijne i sensoryczne. Z kolei gmina Piwniczna-Zdrój pod koniec czerwca oddała do użytku kompleks basenów w Radwanowie. Przyjezdni mają też do dyspozycji halę sportową ze ścianką wspinaczkową.

Na Podhalu z kolei jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne ośrodki z basenami termalnymi. Oprócz Zakopanego są już takie przecież w Białce Tatrzańskiej, Bukowinie i Bańskiej Niżnej.

- Każdy wójt czy burmistrz zdaje sobie sprawę, że dla nas jedyną szansą jest turystyka. Dlatego nawet w małych miejscowościach prowadzone są teraz inwestycje na europejskim poziomie. Nikt nie siedzi z założonymi rękoma, bo ludzie już nie chcą płacić za bylejakość - mówi Jan Sienkiewicz, szef pienińskich flisaków, a zarazem wiceprezes Małopolskiej Izby Turystyki.

Z danych Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie wynika, że zainteresowanie wypoczynkiem w Małopolsce rośnie od ośmiu lat. Nasz region w ub. roku odwiedziło 14,9 mln osób. To rekord. Czy w tym roku zostanie poprawiony?

- Ostatni raz takie zainteresowanie Piwniczną było w latach 70., ale wtedy ludzi obowiązkowo wysyłano na odpoczynek w ramach Funduszu Wczasów Pracowniczych. Teraz trzeba ich do tego przekonywać i chyba nam się udaje - cieszy się wójt Zbigniew Janeczek.

Z danych CBOS wynika, że Polacy zdecydowanie wolą wypoczywać w kraju. Niezmiennie od lat wybierają w tym celu Pomorze i Małopolskę.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski