W ramach wojny propagandowej Moskwie najbardziej zależy na budzeniu lęku. W tym celu straszy swoją potęgą. Wojskową jest bez dwóch zdań, ale gospodarcze sukcesy to niemal same kłamstwa. „Sytuacja makroekonomiczna w Rosji jest idealna” - powiedział niedawno Igor Szuwałow, wicepremier.
Tymczasem Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że rosyjska gospodarka skurczy się w 2016 r. o 2 proc. Co piąty Rosjanin (28-29 mln osób) twierdzi, że nie stać go na jedzenie. Z badań Centrum Lewady wynika, że 82 proc. odczuwa zapaść gospodarki. Nominalny PKB Rosji w 2015 r. wynosił 1,3 bln dol., mniej niż 24-milionowej Australii. PKB UE i USA osiągnęły po 17-18 bln, Chin - 10,5.
Piotr Żochowski z Ośrodka Studiów Wschodnich przypomina, że tradycja stawiania przez rządzących Rosją na propagandę jest stara i cały czas wykorzystywana: - Telewizja Russia Today nadaje nie tylko w języku rosyjskim, lecz także angielskim, francuskim, niemieckim i arabskim. Portal Sputnik przekazuje swoje informacje w 45 językach.
Możemy słuchać, oglądać i czytać tuby rosyjskiej propagandy
W ocenie eksperta, spora część społeczeństw w krajach, w których Rosja prowadzi swoją propagandę, chętnie ją przyjmuje. I tak np. zdecydowana większość Serbów (na podstawie internetowej propagandy wynajętych przez Rosjan tzw. trolli) jest przekonana, że głównym partnerem gospodarczym ich kraju jest Rosja. Tymczasem jej udział w handlu z Serbią wynosi 6 proc., a z UE ponad 60 proc.
Ważnym celem Rosji jest zdobycie w innych krajach takiej pozycji, by mogła swobodnie handlować swoimi surowcami. - Jest oczywiste, że robi wszystko, by sprzedawać jak najwięcej ropy i gazu, bo jej budżet tylko na tym stoi - mówi prof. Jakub Siemek z AGH i PAU, znawca zagadnień związanych z surowcami energetycznymi. Prof. Andrzej Nowak z UJ zwraca uwagę na inną sprawę: - Dla gospodarzy Kremla od kilku już wieków celem samym w sobie jest bycie wielkim mocarstwem. Historia dowiodła, a współczesność to potwierdza, że z tej drogi Rosja nie zamierza zejść.
Angela Merkel przyznała niedawno, że w wojnie propagandowej wymierzonej w jej kraj Kreml jest skuteczny. Szwedzkie służby specjalne (SAPO) w raporcie za 2015 r. alarmowały, że Rosja prowadzi przeciwko Szwecji skuteczną wojnę psychologiczną. Również prestiżowe instytucje badawcze, jak Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych z USA, ostrzegają: „W niektórych krajach rosyjskie wpływy stały się tak wszechobecne, że zagrażają ich stabilności i prozachodniej orientacji”. Do państw najmocniej zagrożonych wpływami moskiewskiej propagandy zaliczyli Bułgarię, Łotwę, Serbię, Słowację i Węgry.
Nie wymienili Polski, ale ABW w 2014 r. w swoim raporcie przekazała informację o gwałtownym wzroście zaangażowania służb rosyjskich w Polsce i moskiewskiej propagandy. W naszym kraju można słuchać, oglądać i czytać tuby rosyjskiej propagandy (Russia Today, Głos Rosji, Sputnik). Jednak na większość Polaków kremlowska propaganda w ogóle nie działa.
Rząd w Pradze natomiast powołał specjalny zespół, który będzie zwalczać rosyjskie wpływy w tym kraju.
23 listopada Parlament Europejski przyjął rezolucję autorstwa Anny Fotygi ( PiS). Wyraził w niej zaniepokojenie coraz silniejszą antyunijną propagandą ze strony Rosji. Dokument poparło 304 osób, przeciwko było 179. Niechętnych rezolucji okazało się co najmniej 70 proc. europosłów z Francji, Austrii, Grecji, Włoch, Portugalii i Cypru. Na drugim biegunie (ponad 70 proc. za rezolucją) byli europosłowie z Polski, Chorwacji, Estonii, Węgier, Litwy, Malty oraz Słowenii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?