Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy studenci solidarni

Piotr Subik
Piotr Subik
Działacze SKS w 1978 r. Od lewej w dolnym rzędzie: Liliana Batko (obecnie Sonik), Józef Baran, Lesław Maleszka; w górnym rzędzie: Danuta Sotwin (obecnie Skóra), Bronisław Wildstein i Bogusław Sonik
Działacze SKS w 1978 r. Od lewej w dolnym rzędzie: Liliana Batko (obecnie Sonik), Józef Baran, Lesław Maleszka; w górnym rzędzie: Danuta Sotwin (obecnie Skóra), Bronisław Wildstein i Bogusław Sonik archiwum stowarzyszenia maj 77
7 maja 1977 roku w sieni kamienicy przy ul. szewskiej 7 znaleziono ciało Stanisława Pyjasa. Student filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego był zaangażowany w działalność opozycyjną jego śmierć dała impuls do powołania prężnej organizacji studenckiej.

Rozchodząca się lotem błyskawicy informacja o śmierci 24-letniego, wyróżniającego się studenta piątego roku filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, wstrząsnęła nie tylko Krakowem. Mimo oficjalnych doniesień o pijanym mężczyźnie, który spadł ze schodów, studenci od początku szeptali między sobą, że „SB zabiło Staszka”. Zdawali sobie sprawę z działalności opozycyjnej kolegi i konsekwencji, jakie mógł za to ponieść...

Kim był Stanisław Pyjas? Urodził się 4 sierpnia 1953 r. w Żywcu. Ukończył tamtejsze Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika, a w 1972 r. rozpoczął studia na UJ. Krakowska SB zaczęła się nim interesować na przełomie lat 1975/1976. W wyniku donosów, m.in. o próbach utworzenia przez kilku studentów niezależnego pisma literackiego, wiosną 1976 r. został wezwany na przesłuchanie.

Po tym jak w czerwcu 1976 r. milicja stłumiła protesty robotników w Radomiu i Ursusie, Pyjas zbierał pieniądze na pomoc dla zwolnionych z pracy. I podpisy pod listem do posłów na Sejm, w którym żądano powołania komisji parlamentarnej do zbadania przypadków łamania praworządności przez władze PRL. To nie uszło uwadze SB, zwłaszcza że Pyjas aktywnie współpracował z Komitetem Obrony Robotników.

Efektem „zainteresowania” SB Pyjasem była m.in. prowokacja, której bezpieka dopuściła się w kwietniu 1977 r. Do jego przyjaciół, m.in. Leszka Maleszki, Bronisława Wildsteina, Mieczysława Godynia i Andrzeja Balcerka, trafiły szkalujące studenta anonimy. Zarzucano Pyjasowi współpracę z SB i nawoływano do skutecznego rozprawienia się z nim.

Rano 7 maja 1977 r. ciało Pyjasa znaleziono w sieni kamienicy przy ul. Szewskiej 7. Miał zmasakrowaną twarz. Jak mówił Wildstein, który aby obejrzeć zwłoki przyjaciela i potwierdzić pogłoski o jego pobiciu, przekupił dozorcę i wraz z Jackiem Nowaczkiem i Iwoną Galińską wszedł do prosektorium, po śmierci Pyjas wyglądał na człowieka „zatłuczonego”.

„(…) Dla środowiska akademickiego był to wstrząs. Nie tylko dla przyjaciół Staszka, ale dla wszystkich, którzy nie godzili się na życie w kłamstwie i podobnie jak zamordowany student, coraz odważniej przeciwstawiali się peerelowskiej rzeczywistości. Doświadczyli wtedy, iż ceną bycia wolnym człowiekiem w PRL może być także życie” - pisał o tamtych wydarzeniach historyk dr Jarosław Szarek, obecnie prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Ponieważ do tragedii doszło u progu juwenaliów, przyjaciele Pyjasa wezwali do ich bojkotu. Przyłączyła się do niego część środowiska akademickiego. Przy bramie na ul. Szewskiej 7 palono znicze, odczytywano komunikaty informujące o okolicznościach śmierci studenta. Zaczęli gromadzić się krakowianie.

Kulminacyjnym punktem żałoby po śmierci Pyjasa był 15 maja 1977 r. O poranku w kościele Dominikanów odprawiono mszę za duszę studenta. Wzięło w niej udział kilka tysięcy osób. Wieczorem z ul. Szewskiej ruszył pochód, który przeszedł do historii jako Czarny Marsz. U stóp Wawelu odczytano oświadczenie o powołaniu Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS). Podpisy pod dokumentem złożyło 10 studentów: Andrzej Balcerek, Joanna Barczyk, Liliana Batko, Wiesław Bek, Małgorzata Gątkiewicz, Elżbieta Majewska, Lesław Maleszka (z czasem okazało się, że donosił na kolegów jako TW „Ketman”), Józef Ruszar, Bogusław Sonik, Bronisław Wildstein. SKS nie tylko deklarował, że „(…) okoliczności śmierci Staszka Pyjasa wymagają publicznego wyjaśnienia przez kompetentne organa władzy i pociągnięcia do odpowiedzialności sądowej winnych zbrodni bez względu na to, jakie zajmują stanowisko”, ale informował też o innych nadużyciach SB i zapowiadał niesienie pomocy represjonowanym.

W PRL za oficjalną wersję śmierci Pyjasa przyjęto upadek ze schodów, oparto ją zresztą na fałszywej ekspertyzie Zakładu Medycyny Sądowej. Po 1989 r. prowadzono kilka śledztw w tej sprawie. Zakończyły się umorzeniem, choć uznano, że student został śmiertelnie pobity. Obecnie dobiega końca piąte śledztwo, prowadzone przez IPN w Krakowie, podczas którego ekshumowano szczątki Stanisława Pyjasa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowscy studenci solidarni - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski