Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przesłuchanie premier Beaty Szydło [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Prawie trzy godziny trwało przesłuchanie premier Beaty Szydło w związku z wypadkiem kolumny rządowej w Oświęcimiu. Do prokuratury przybył również mec. Władysław Pociej, obrońca młodego kierowcy. Nie dostał jednak szansy przysłuchiwanie się odpowiedziom premier na pytania prokuratorów.

Premier Beata Szydło przyjechała na przesłuchanie o godz. 14.30. Godzinę później z siedziby Prokuratury Okręgowej (PO) w Krakowie wyszedł mec. Pociej informując, że przesłuchanie premier jeszcze się nie zaczęło, a on nie będzie w nim uczestniczył.

Autor: Marcin Banasik

– Przyjechałem tutaj z zamiarem uczestniczenia w przesłuchaniu. Stało się jednak inaczej. Nie mogę podawać szczegółów – mówił po wyjściu z prokuratury obrońca kierowcy seicento.

Chwilę później na stronie internetowej PO w Krakowie pojawił się komunikat informujący o tym, że „udział obrońcy na tak wczesnym etapie postępowania może spowodować ujawnienie zeznań świadka (pokrzywdzonego), co w konsekwencji powodować może na dalsze etapie śledztwa, poważne trudności dowodowe.“

W oświadczeniu dodano, że „nie bez znaczenia jest również fakt, iż przesłuchanie będzie dotyczyło także procedur bezpieczeństwa transportu najważniejszych osób w państwie, które to procedury dotyczą informacji niejawnych“.

Podczas przesłuchania przed budynkiem prokuratury z bębnami i transparentami protestowali członkowie Komitetu Obrony Demokracji. Protestujący skandowali, m.in. „Stop piratom“.

Przesłuchanie premier rządu zakończyło się po godz. 18. Beata Szydło nie chciała rozmawiać z dziennikarzami.

Głos w imieniu premier zabrał rzecznik rządu Paweł Bochenek. – Zależy nam na tym, aby ta sprawa została doprowadzona do samego końca. Chodzi nam też o tego chłopaka (Sebastiana K. ), który został wmanewrowany przez polityków PO w całą tę sprawę. Apeluję do Nowoczesnej i PO, aby nie grali sprawą wypadku w Oświęcimiu politycznie – zaznaczył Bochenek.

Przypomnijmy, rządowa kolumna (w jednym z pojazdów była premier) wyprzedzała fiata seicento, którym kierował 21-letni kierowca. Przepuścił on pierwszy samochód BOR-u i zaczął skręcać w lewo, uderzając akurat w limuzynę z Beatą Szydło. Do wyjaśnienia pozostaje, czy samochody rządowe miały włączone sygnały dźwiękowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski