Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec rządów Magdaleny Sroki

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Wsparcie Rady Programowej Instytutu nie wystarczyło Magdalenie Sroce, by utrzymać stanowisko
Wsparcie Rady Programowej Instytutu nie wystarczyło Magdalenie Sroce, by utrzymać stanowisko fot. Łukasz Olearczyk
Kontrowersje. Szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej straciła wczoraj stanowisko. Stało się to na skutek decyzji ministra kultury Piotra Glińskiego, który podjął ją wbrew opinii Rady Programowej PISF. W obronie niezależności Instytutu pikietowali wczoraj filmowcy.

Szef resortu kultury domagał się odwołania Magdaleny Sroki po tym, gdy światło dzienne ujrzał list podpisany przez dyrektor (autorstwa jej podwładnej). Celem pisma było uzyskanie przez PISF zgody na użycie w materiałach reklamowych zdjęć z ceremonii oscarowych, kiedy nagrodę odbierali Andrzej Wajda i Paweł Pawlikowski.

Rada Programowa PISF uznała jednak, że „nie występują przesłanki wymienione w art. 14 pkt. 6 Ustawy o kinematografii, na podstawie których byłoby możliwe odwołanie Pani Dyrektor Magdaleny Sroki z funkcji Dyrektora PISF”. Dalej czytamy:

„Rada uznała zarówno treść, jak i formę (język) tego listu za skandaliczne i poprosiła Dyrektor Magdalenę Srokę o wyjaśnienia. Pani Dyrektor poinformowała Radę, że list tej treści został napisany przez pracownika PISF z użyciem faksymile jej podpisu. Dyrektor Magdalena Sroka zapewniła, że treści listu nie znała, a zapoznawszy się z listem po powrocie z Cannes wyciągnęła konsekwencje w stosunku do odpowiedzialnego pracownika, który został zwolniony z pracy w trybie natychmiastowym. Rada dała wiarę wyjaśnieniom Magdaleny Sroki i uznała je za wystarczające”. Z przedstawicielami środowiska filmowców spotkał się wczoraj podsekretarz stanu w ministerstwie kultury, Paweł Lewandowski. - Nasze stanowiska w kwestii odwołania pani dyr. Sroki pozostały rozbieżne - czytamy w podpisanym przez niego oświadczeniu.

Paweł Lewandowski zaznaczył jednak wcześniej, że ministerstwo nie planuje zmian w trybie i funkcjonowaniu PISF naruszających jego autonomię.

Późnym wieczorem na stronie MKiDN mogliśmy jednalk zapoznać się z oficjalną decyzją ministra: „Przyczyną odwołania dyrektor PISF z pełnionej funkcji jest naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa w związku z listem dyrektor PISF do Christophera J. Dodda, Prezesa Stowarzyszenia Filmów Cyfrowych w USA” - napisano w komunikacie.

Zwrócono również uwagę, że wspomniany list podpisany nazwiskiem Sroki „naraził na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej”.

Efekt PISF

Hasła, z którymi manifestujący pojawili się wczoraj pod budynkiem PISF miały akcentować znaczenie Instytutu. To bowiem dzięki jego finansowemu wsparciu powstawały w ostatnim czasie filmy święcące triumfy na międzynarodowych festiwalach. Dość wymienić nagrodzoną Oscarem „Idę” Pawła Pawlikowskiego.

- Środowisko filmowe nie ma innego wyjścia niż zademonstrowanie w tych ważnych dniach siły i niepodważalnej jedności. Tylko wtedy pokażemy decydentom, że nie damy sobie niczego narzucić, a co najwyżej skorzystamy z zaproszenia do negocjacji - mówi Piotr Czerkawski, krytyk filmowy wspierający manifestujących pod budynkiem PISF. Uważa on również, że wysłany w imieniu dyrektor Sroki list był, oczywiście, nie na miejscu, ale przedstawiciele obecnej ekipy rządzącej mają na koncie znacznie bardziej wyraziste wpadki dyplomatyczne, za które nie ponosili konsekwencji.

Kino a polityka

- Nie ma zatem wątpliwości, że chodzi jedynie o pretekst, a celem władz nie jest dobro polskiego kina, lecz wyłącznie destrukcja sprawnie funkcjonującego mechanizmu - ocenia Czerkawski.

Także zdaniem Grupy Kobiet Filmowców - organizatorów wczorajszego protestu (któremu towarzyszyło motto „Instytut filmowców nie polityków”) - działania ministra nie mają jednoznacznego charakteru:

„Niestety los PISF jest zagrożony. Od pewnego czasu pojawiają się ze strony przedstawicieli MKiDN niejasne informacje o zmianach w jego funkcjonowaniu. Różnią nas poglądy polityczne i estetyczne, ale jako środowisko filmowe, jako kinomani i obywatele, jesteśmy zgodni co do idei kina niezależnego” - pisały na swojej stronie organizatorki. Pod listem wspierającym Radę Programową podpisało się kilkaset reprezentantek środowiska, w tym: A. Holland, J Budnik, A. Glińska, A. Trzebuchowska, K. Adamik.

Kobiety protestują
„Instytut filmowców nie polityków” to nie jedyna inicjatywa podjęta przez kobiety kultury w ostatnich tygodniach. W ramach Kultury niepodległej - akcji, która ma na celu walkę o sztukę wolną od cenzury, niezależną od władz i powszechnie dostępną, artystki sformułowały własne postulaty.

Pod hasłem „Kultura niepodległa kobiet” domagają się nie tylko apolityczności działalności kulturalnej, ale również możliwości tworzenia w warunkach takich samych, jakie mają mężczyźni.

Kultura niepodległa

Z sygnatariuszkami manifestu Kultura Niepodległa Kobiet: Magdaleną Sroką, Olgą Brzezińską, Grażyną Smalej i Dominiką Kozłowską będzie można spotkać się podczas sobotniego panelu dyskusyjnego w krakowskiej Metaformie (Powiśle 11, godz. 18).

W trakcie debaty panelistki bedą rozmawiać o roli i pozycji kobiet w kulturze . Debatę poprowadzi Renata Kim.

Po spotkaniu będzie można wyposłuchać koncertu gitarowego Uli Stosio.

Wstęp jest wolny. (ASU)

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 19

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec rządów Magdaleny Sroki - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski