Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na wielkie pokazy krakowskich artystów co 3 lata?

Rozmawiał Łukasz Gazur
Joanna Warchoł na otwarciu wystawy głównej w Bunkrze Sztuki
Joanna Warchoł na otwarciu wystawy głównej w Bunkrze Sztuki Fot. facebook.com
Rozmowa. Z JOANNĄ WARCHOŁ o idei Krakowskich Spotkań Artystycznych.

- Dlaczego zdecydowaliście się, jako związek plastyków, na powrót do tradycji Krakowskich Spotkań Artystycznych?

- „Krakowskie Spotkania Artystyczne 2017 - KONFIGURACJE. Malarstwo. Rzeźba. Rysunek” nie są powrotem do artystycznych wydarzeń sprzed lat, ale próbą pokazania tego, co obecnie dzieje się w krakowskich sztukach pięknych, w tytułowych dziedzinach twórczości. „Rzeźba Roku” i „Spotkania Krakowskie” stały się dla nas jedynie punktem wyjścia, odnośnikiem do działań naszych starszych kolegów, które poruszały całe środowisko, posiadały głębsze cele, polegające nie tylko na przedstawianiu aktualnej sztuki, ale na organizacji wystaw mających wpływ na integrację środowiska i rozwój twórczych ambicji jego członków (zwłaszcza „Rzeźba Roku”).

Były wydarzeniami bardzo ważnymi, ówczesną formą unaocznienia artystycznych działań kształtujących oblicze współczesnych poszukiwań polskich twórców - również formą podsumowania świadomości artystycznej ich uczestników, z równoczesnym podkreśleniem powagi poszukiwań w odniesieniu do idei pojawiających się w sztuce światowej. Były wydarzeniami, na które artyści czekali, które odbijały się szerokim echem nie tylko w Krakowie, ale i na forum ogólnopolskim.

- Jaki jest cel imprezy?

- Obecna impreza, odwołująca się do historycznych już starań naszych starszych kolegów, ma z jednej strony przypomnieć sylwetki ówczesnych uczestników wystaw, z drugiej zaś, poprzez prezentację dorobku kolejnych pokoleń, uwidocznić skalę wciąż trwającej ciągłości sztuki w wymiarze zarówno klasycznym, jak i interdyscyplinarnym. Być może będzie pomocna w uchwyceniu podobieństw i różnic w postawach artystycznych.

- Czy jest szansa na stałą, cykliczną imprezę?

- Organizowanie tak wielkiego przedsięwzięcia przez stowarzyszenie twórcze, o znikomych zasobach kadrowych, jest wyczynem karkołomnym, a nawet szalonym. Nie jesteśmy instytucją posiadającą zaplecze przygotowane do tak intensywnej pracy w tak rozległym zakresie, a okres przygotowania imprezy wymaga wielu miesięcy. Tak więc organizacja „Krakowskich Spotkań Artystycznych...” w cyklu corocznym jest niemożliwa, ale w cyklu triennalowskim już tak. Byłoby dobrze organizować imprezę naprzemiennie z „Międzynarodowym Triennale Grafiki” i o tym właśnie myślę.

- Jakie były kryteria doboru artystów?

- Wszystkie wystawy są kuratorskie i kuratorzy dokonywali doboru artystów. Ważne w tym było kilka czynników - poziom prac, indywidualny język wypowiedzi, świadomość przekazu artystycznego wynikająca z wieloletniego doświadczenia i celowości działania, dostosowanie do kuratorskiego zamysłu całokształtu wystawy i wiodącego problemu, jaki porusza. Wybór był trudny.

- Pierwotnie ta impreza miała też ambicję konfrontowania, na ile to możliwe, trendów krakowskich z ogólnopolskimi (a nawet nie tylko). Czy myślicie o tym w przyszłości?

- Ta pierwsza edycja naszej imprezy skupiła się na promocji krakowskich artystów i taki był jej główny cel. Uważam, że być może w przyszłości, jeśli uda się zorganizować kolejne jej edycje, zostanie rozszerzona do ogólnopolskich konfrontacji, a może nawet formy konkursu, ale w tej chwili jest za wcześnie, by o tym mówić. „Spotkania Krakowskie” rzeczywiście były formą ogólnopolskich konfrontacji, ale „Rzeźba Roku” skupiała się wyłącznie na artystach krakowskich (z wyjątkiem jednej czy dwóch edycji). Na razie skupiamy się na sobie - co będzie w przyszłości, czas i możliwości organizacyjne pokażą.

- Pierwotnie to był także performance - wtedy wciąż dość nowatorska, a jednocześnie głośna dziedzina. Teraz w podtytule jest „Malarstwo. Rzeźba. Rysunek”. Celowo? Nie za mało?

- Pierwotnie była sztuka czysta - przede wszystkim rzeźba, bo pierwszoplanowym dla nas punktem wyjścia jest „Rzeźba Roku”, czyli impreza całkowicie krakowska. Chcieliśmy celowo skupić się na tych trzech klasycznych dyscyplinach sztuki, ukazując rozległość możliwości, jakie posiadają w zakresie zarówno interpretacji odnoszących się do myślenia klasycznego, jak i współczesnego. Ważne było również pokazanie szerokiej publiczności możliwości rzeźby, rysunku, street artu, o których w Krakowie wie się niewiele, a które zasługują na propagowanie i głębsze się nad nimi pochylenie - zarówno krytyki, jak i odbiorcy. Grafika posiada swoje święto w postaci międzynarodowych triennale, performance, nowe media są wszędzie obecne i promowane. Rzeźba, zwłaszcza istniejąca w przestrzeni publicznej, rysunek, jako odrębna dyscyplina sztuki, i street art cały czas znajdują się w naszym mieście na marginesie zainteresowania, dlatego jednym z założeń naszego projektu jest ich promocja.

Wystawy w ramach Krakowskich Spotkań Artystycznych odbywają się w różnych galeriach (a także przestrzeni publicznej Krakowa, jak Planty, Aleja Róż) do 31 lipca

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 13. "Cymbergaj"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski