Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Frankowicz z Krakowa wygrał z bankiem - dostanie 22,6 tys. zł

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne 123rf
Prawo. Sąd nakazał zwrócić kredytobiorcy pobrane od niego ubezpieczenie i prowizje.

- To ważny wyrok, mocno precedensowy, będzie przywoływany w postępowaniach sądowych prowadzonych na terenie całego kraju - podkreśla adwokat Wojciech Rudzki, prowadzący kancelarię adwokacką w Krakowie, którego klient wygrał właśnie w sądzie spór z bankiem o koszty ubezpieczenia płaconego za to, że nie miał wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich. Później bank zmienił w umowie ubezpieczenie na prowizję, ale i to działanie sąd uznał za nielegalne. Wyrok nie jest prawomocny.

Prowizja zamiast ubezpieczenia

Pan Piotr, krakowian, podpisał umowę kredytową 10 lat temu. Ponieważ nie miał wkładu własnego, bank postawił warunek dodatkowego ubezpieczenia. Pierwsza składka, pobrana od razu przy zawarciu umowy, wyniosła blisko 2,8 tys. zł.

Po trzech latach bank zażądał kolejnej składki, ale już 6 tys. zł. W 2013 roku trzecia należność sięgała 7,6 tys. zł. Ale wtedy bank zaproponował niespodziewanie jej obniżenie do niespełna 6,5 tys. zł, pod warunkiem podpisania aneksu do umowy, w którym ubezpieczenie zostanie zamienione na prowizję. Pan Piotr zgodził się na takie rozwiązanie, jednak po dwóch latach zdecydował się skierować do sądu pozew o pobieranie przez bank - według niego - nienależnych pieniędzy.

- Uznałem, że muszę zacząć walczyć o swoje - mówi nam frankowicz z Krakowa. - Już wtedy było głośno o propozycjach polityków dotyczących pomocy takim osobom jak ja, ale do tej pory nic się nie wydarzyło. Cieszę się, że zdecydowałem się na założenie sprawy w sądzie, mam nadzieję, że wyrok w drugiej instancji zostanie utrzymany, a przez to inni uwierzą, że z bankiem można wygrać, jeśli tylko jest się zdeterminowanym - dodaje pan Piotr.

Bank również wykazywał się wielką determinacją, bo już w trakcie sprawy sądowej pobrał od powoda kolejną prowizję (ponad 7 tys. zł), choć sąd nakazywał wstrzymanie się od takich praktyk do czasu wydania wyroku.

Część składki i tak pozostawała w banku

Teraz sąd nakazał bankowi zwrot wszystkich pobranych od niego pieniędzy za to, że kredytobiorca nie miał własnego wkładu. To łącznie ponad 22,6 tys. złotych. - Ostatecznie sąd stwierdził, że zarówno ubezpieczenie, jak i prowizja są nielegalne - zwraca uwagę mecenas Rudzki. W ubiegłym roku jego inny klient wygrał z tym samym bankiem spór o ubezpieczenie, wtedy sąd nakazał zwrócić kredytobiorcy 24 tys. złotych. Ten wyrok jest prawomocny.

- Takie ubezpieczenie było niekorzystne dla klientów, a jednocześnie bank nie przekazywał wszystkich środków pobieranych na poczet ubezpieczenia do ubezpieczycieli - było to około 50 procent pobieranej składki, reszta stanowiła ukrytą prowizję - mówi adwokat Wojciech Rudzki. - W momencie, w którym bank zaczął przegrywać procesy sądowe w tych sprawach zaczął nakłaniać konsumentów do podpisywania niekorzystnych aneksów - dodaje. Usuwano więc z umowy kredytowej ubezpieczenie niskiego wkładu wprowadzając do umowy obowiązek zapłaty innej prowizji. I także zasadność jej pobierania zakwestionował krakowski sąd. Uznał, że podpisując aneks pan Piotr działał pod wpływem błędu co do tego, że jest zobowiązany do pokrywania ubezpieczenia i było powodem do zmiany umowy.

- Sprawa jest o tyle istotna, że powinna przestrzegać konsumentów przed niegodziwymi praktykami banków. Bank proponuje podpisywanie aneksów wyłącznie po to, aby legalizować zakazane praktyki - podkreśla adwokat frankowicza, który wygrał z

Co dalej z kredytami we frankach

W Sejmie jest kilka projektów ustaw o pomocy frankowiczom. Szansę na uchwalenie ma tak naprawdę ustawa o zwrocie tzw. spreadów, której i tak sprzeciwiają się banki. Chociaż posłowie PiS wciąż zapowiadają, że jeszcze w wakacje może zostać przyjęta ustawa o przewalutowaniu kredytów frankowych autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Koszt wejścia w życie projektu PO to 11,1 mld zł, projektu klubu Kukiz’15 - 52,8 mld zł, a projektu prezydenckiego - 9,1 mld zł.

Propozycje przewalutowania przygotowały ostatnio także same banki. „Puls Biznesu” informował, że mBank proponował swoim klientom przewalutowanie po kursie NBP. Z kolei prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło mówił w maju, że propozycja dla frankowiczów to płacenie rat w złotówkach w takiej wysokości jak obecnie. Stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu” oferty obu banków uznało za niezbyt satysfakcjonujące.

Zobacz też: Paweł Blajer o zbiorowych pozwach frankowiczów przeciwko bankom

Źródło: Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Frankowicz z Krakowa wygrał z bankiem - dostanie 22,6 tys. zł - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski