Piotr Cybula, radca prawny spod Krakowa, rozpoczął akcję „Stop fast foodom w programach wycieczek szkolnych”. Zachęca szkoły, by z programów organizowanych wycieczek zniknęła wizyta w restauracji z niezdrowym jedzeniem.
- Moim zdaniem organizator wycieczki powinien znaleźć miejsce, gdzie dzieci będą mogły zjeść niedrogi, ale wartościowy obiad - mówi pomysłodawca akcji, do której zachęca w mediach społecznościowych.
Na początku prawnik napisał m.in. do pięciu szkół, które na swoich stronach internetowych zamieszczały informacje o wizycie w takich punktach, czasem wraz ze zdjęciami.
WIDEO: Te mrówki kochają fast-foody, wyniosły skrzydełko z kurczaka
Źródło: x-news
W odpowiedzi dyrektorka jednej z placówek odpisała: „Przyznaję Panu rację. W dzisiejszej dobie bardzo dużo do powiedzenia mają rodzice, którzy sami proponują odwiedziny w ,,Macu”, burząc niejednokrotnie nasze działania. W przyszłości wezmę sprawę w swoje ręce i za wszelką cenę będę proponowała inne rozwiązanie”.
Piotr Cybula chce przekonać do tej akcji jak najwięcej osób i instytucji. Wysłał list również do Rzecznika Praw Dziecka. W odpowiedzi przeczytał, że RPD dotychczas nie zajmował się tą problematyką.
- Ta odpowiedź jedynie potwierdza, że polityka naszych władz w zakresie żywienia dzieci jest niespójna - z jednej strony mamy wysokie standardy w zakresie żywienia dzieci w szkole, a z drugiej problemu wyżywienia dzieci na wycieczkach szkolnych nawet się nie dostrzega. Najwyższy czas to zmienić - twierdzi Piotr Cybula.
Pomysł chwali Jadwiga Jasica-Statkowska, wiceprezes krakowskiej Izby Turystyki. - Ale, z drugiej strony, mamy wolnosć gospodarczą. Nie możemy odmawiać tego, czego chcą nauczyciele, rodzice i ich dzieci. A część z nich chce, żeby jednym z punktów wycieczki była wizyta w fast foodzie - mówi Jadwiga Jasica-Statkowska.
Z większym optymizmem do inicjatywy prawnika podchodzi Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. Zauważa ona, że od wielu lat promuje się zdrowe odżywianie, przeprowadza liczne akcje typu „Zdrowa szkoła”, „Owoce i warzywa w szkole”, „Zdrowe produkty w sklepikach szkolnych” itp., a mimo to stale w wielu szkołach, a nawet przedszkolach, dzieci „w nagrodę” są zaprowadzane do fast foodów.
- Dziękuję za wskazanie problemu i zapewniam, że przypilnuję realizowania w szkołach małopolskich programów wychowawczych, także w zakresie zdrowego odżywiania. Omówię też ten problem z kuratorami wszystkich województw - zapewnia Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.
Jak mówi Piotr Cybula, pretekstem były jego rozmowy ze znajomymi. - Zdanie rodziców, którzy sprzeciwiają się wizytom ich dzieci w fast foodzie podczas wycieczek szkolnych zazwyczaj nie jest brane pod uwagę. Wygrywa ta część rodziców, którzy nie wyobrażają sobie, żeby ich dzieci nie zjadły na obiad hamburgera z frytkami...
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?