Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobczyce. Kwas w ściekach i w relacjach

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Wędkarze pokazują wyłowiony na kamieniu osad jaki zalega w Rabie
Wędkarze pokazują wyłowiony na kamieniu osad jaki zalega w Rabie Katarzyna Hołuj
Kontrowersje. Wędkarze apelują o oczyszczenie Raby z osadu, jaki trafił do rzeki wskutek awarii oczyszczalni ścieków w Dobczycach. W gminie wiedzą już co wywołało kryzys, ale nie wiedzą wciąż kto za tym stoi. Ustala to policja i prokuratura.

Tą przyczyną, jak się okazało, był zrzut do sieci substancji o bardzo niskim ph, czyli odczynie tak kwaśnym, że spowodował on zatrucie osadu czynnego odpowiedzialnego za biologiczne oczyszczanie ścieków.

Zatrucie miało miejsce 19 maja i jak się później okazało, nie było ostatnim. Po pokonaniu pierwszego kryzysu, do sieci znów wpuszczono coś, co spowodowało koleje zatrucie osadu czynnego i pogorszenie się parametrów ścieków. - Są to chwilowe zrzuty. Na dzień dzisiejszy nie wiemy czy to są zrzuty dokonywane przez beczkowozy do kanalizacji, czy może ktoś okresowo odpompowuje kwas do kanalizacji sanitarnej - mówił Mirosław Bździak, ekspert zatrudniony przez gminę do walki z kryzysem w oczyszczalni.

Chcąc ratować sytuację zaczepiano nowy osad dowożony z oczyszczalni w Myślenicach. Zastosowano też mleczko wapienne jako antidotum na niskie ph ścieków.

Badane parametry ścieków raz się poprawiają, a raz pogarszają, choć widoczna jest zdecydowana poprawa w stosunku do tego co stwierdzono w pierwszym nadaniu (z maja). Wtedy wskaźnik BZT5 (biochemiczne zapotrzebowanie na tlen) wynosił 500 mg/l (przy normie 15 mg/l), a ChZT (chemiczne zapotrzebowanie na tlen) 922 mg/l przy normie 125 mg/l. Zawartość zawiesiny ogólnej w litrze była przekroczona ponad czterokrotnie, w stosunku do normy określonej w pozwoleniu wodnoprawnym. W ostatni badaniu, z połowy lipca, zawiesina mieściła się już w granicach normy, podobnie jak ChZT. Wynik próbki BZT5 z ostatniego badania jest jeszcze nieznany i trudno przewidzieć jaki będzie, bo akurat ten wskaźnik w kolejnych badaniach bardzo się wahał. Wahania dało się dostrzec także w przypadku azotu ogólnego. Generalnie jego zwartość w próbkach spada, choć w połowie lipca nadal trochę przekraczała normę.

W Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska nie widzą w sytuacji w Dobczycach zagrożenia dla środowiska naturalnego. Obecna na spotkaniu przedstawicieli gminy, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej i Polskiego Związku Wędkarskiego, Elżbieta Markiewicz z WIOŚ, mówiła, że choć wpływ był to nie był on degradujący. Dodała, że przez to, że zatrucia się powtarzały następowały kolejne degradacje osadu i upośledzenia procesu oczyszczania. - W związku z tym ścieki nie mogły być dobrze oczyszczone - mówiła dodając, że efektem tego były zgłoszenia od policji, wędkarzy i innych mieszkańców o wpływającym do Raby „czarnym osadzie”. - Część tego to była martwa biomasa, a nie tylko źle oczyszczone ścieki. Ale ścieki w jakiejś części co jakiś czas też się przedostawały do rzeki. Na szczęście poziom wody w Rabie był taki, że dobrze dawała sobie z tym radę - powiedziała.

Nawiązując do rozpoczynanej właśnie przez gminę rozbudowy oczyszczalni zaznaczyła, że przy rozbudowie trzeba uwzględnię zbiornik retencyjny, który w razie potrzeby zatrzymywałby zatrute ścieki i dawałby czas na reakcję. Burmistrz Paweł Machnicki potwierdził, że budowa takiego została uwzględniona w projekcie. - Wedle harmonogramu nowa oczyszczalnia powinna zacząć funkcjonować około sierpnia 2019 roku. Przez te dwa lata musi działać ta instalacja, która jest, dlatego kluczowym dla nas celem est doprowadzenie jej do dobrego stanu - powiedział.

Przedstawiciele gminy zapewniają, że to już prawie się udało, a jeden ciąg technologiczny pracuje już całkiem sprawnie, a drugi lada moment odzyska pełną sprawność.

Dla wędkarzy to jednak to nie koniec całej sprawy. Według nich problem jest dużo poważniejszy niż przedstawia to gmina, jej ekspert a nawet WIOŚ. Podnosili argumenty o wyczuwalnym smrodzie, jakie unosi się na tym odcinku rzeki, a który nasila się zwłaszcza w nocy. Zwracali uwagę, że z Raby na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat niemal całkowicie zniknęła populacja lipienia. Stanowczo domagają się też działań gminy w kwestii usunięcia z rzeki osadu. Paweł Augustynek Halny z Przyjaciół Raby (sekcji PZW) mówił: - Problem z uratowanej na szczęście oczyszczalni został zepchnięty do Raby i w niej zalega. Mam szereg opinii, że w pewnych warunkach te osady mogą być bardzo dużym zagrożeniem.

Dyskutowano o tym jak to zrobić. Zastanawiano się czy pomóc mogłyby okresowo zwiększone zrzuty wody z zapory. Trudność polega jednak na tym, że poziom wody w zbiorniku jest zbyt niski aby móc zrzucić wodę przez górne upusty, a spuszczanie wody z dna mogłoby jak zauważono, przynieść więcej szkody niż pożytku. Ze strony gminy padła też deklaracja usunięcia osadu mechanicznie (np. koparką) z odcinka zaraz przy wylocie z oczyszczalni.

Robert Kocioł, przedstawiciel PZW Kraków, które zarybia ten odcinek Raby mówił też o stratach, jakie ponieśli, - Nasze nakłady tylko w ubiegłym roku wyniosły 73 tys. zł. Jak widać nie są to małe kwoty. Po wstępnych ekspertyzach wiemy już, że niestety część rybostanu nam ubyło, a prawdopodobnie jeszcze ubędzie, bo przez osady została zachwiana baza pokarmowa - mówił, że gmina musi się liczyć z pozwem odszkodowawczym z ich strony.

Poruszono też temat kąpania się w rzece i braku ostrzeżenia dla kąpiących się. Gmina nie poczuwa się do obowiązku zamieszczania takiego, bo na Rabie nie ma wyznaczonych kąpielisk, a więc kto chce to wchodzi do wody, ale wyłącznie na własną odpowiedzialność.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 11

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dobczyce. Kwas w ściekach i w relacjach - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski