Alarm podnieśli wędkarze. Marcin Śmietana z nieformalnej grupy Rabianie 100 mówi: - To jest skandal! My sprzątamy, zarybiamy rzekę, a tu wpuszcza się ścieki! Na odcinku 100-150 m od miejsca zrzutu na dnie zalega gruba warstwa śmierdzącego osadu w kolorze węgla.
Zdaniem Śmietany oprócz środowiska ucierpieć mogą też ludzie. - Przecież idzie lato i w rzece lada moment będą się kąpały dzieci.
Z kolei Paweł Augustynek-Halny z Przyjaciół Raby (czyli sekcji Polskiego Związku Wędkarskiego Raba) mówi: - Wędkarze są wściekli jak diabli. Ciągle wydzwaniają. Coś się dzieje, bo widać czarną maź. Ohydnie to wygląda. Normalnie woda w Rabie tak nie wygląda ani tak nie śmierdzi.
Wczoraj gmina Dobczyce wydała oświadczenie, z którego wynika, że to, co można obserwować na Rabie, to konsekwencje zdarzenia z popołudnia 19 maja. - Ktoś wpuścił do kanalizacji coś, co zabiło bakterie uczestniczące w procesie oczyszczania ścieków. Zniszczeniu uległa nasza technologia. W tej chwili odnawiamy czynny osad, aby znów wszystkie urządzenia działały jak należy - mówi burmistrz Dobczyc Paweł Machnicki.
I dodaje, że mógł to zrobić ktoś, kto przywiózł trujące substancje np. w beczce i wypuścił jej zawartość do kanału. Gdzie? Tego nie wiadomo. Na pytanie, czy gmina szuka winnego z pomocą policji lub prokuratury, odpowiada, że na razie jest na to za wcześnie, bo... urzędnicy za mało wiedzą.
Robert Maniecki, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy i Miasta Dobczyce, wyklucza, aby do niekontrolowanego zrzutu ścieków do miejskiej sieci kanalizacyjnej doszło na terenie oczyszczalni. Wskazuje raczej na któryś z odcinków liczącej ok. 90 kilometrów sieci.
Kategorycznie zaprzecza też temu, że to, co się wydarzyło, może lub mogło mieć negatywny wpływ na jakość wody w kranach mieszkańców Krakowa, bo miejsce zanieczyszczenia znajduje się poniżej ujęcia wody, kilkaset metrów dalej.
Próbki skażonej wody pobrali inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (miało to miejsce 22 maja i były to próbki ścieków z oczyszczalni oraz z rzeki Raby powyżej i poniżej wylotu z oczyszczalni). Niezależnie od tego gmina zleciła swoje badania w akredytowanym laboratorium. Podjęła również współpracę z ekspertami w zakresie technologii oczyszczania ścieków z MPWiK w Krakowie.
W dobczyckiej oczyszczalni trwa odbudowa zniszczonego osadu czynnego, czyli żywej zawiesiny bakterii. Polega to w głównej mierze na przywożeniu osadu z oczyszczalni w Myślenicach. Do wczoraj sprowadzono stamtąd 250 metrów sześciennych. Robert Maniecki z urzędu w Dobczycach powiedział nam wczoraj, że cała operacja przywracania należytej pracy oczyszczalni może potrwać od tygodnia do maksymalnie dwóch tygodni.
WIDEO: Tak drążą tunel pod Luboniem Małym
Autor: Katarzyna Hołuj
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?