- Pierwsze półrocze projektu bezpłatnych porad prawnych to porażka. Teraz jest nieco więcej świadomych petentów, ale prawnicy wciąż więcej czasu spędzają na czekaniu na klientów niż na pomocy dla nich - mówi jeden z adwokatów, który udziela porad w centrum Krakowa.
W styczniu br. w całej Polsce otwarto ok. 1,5 tys. punktów bezpłatnych porad prawnych. Od stycznia do końca czerwca eksperci udzieli w nich 200 tys. porad. Radca prawny Bożena Turecka dyżuruje raz w tygodniu przez cztery godziny w Urzędzie Miasta przy pl. Wszystkich Świętych w Krakowie. - W miesiącu odwiedza mnie od 3 do 15 osób. Ludzie przychodzą głównie ze sprawami spadkowymi i mieszkaniowymi - mówi mec. Bożena Turecka.
Podkreśla, że trudno jest ocenić, czy porady są skuteczną pomocą prawną. - Osoby, którym pomagam napisać np. pismo do sądu, już później do mnie nie wracają. Trudno więc prowadzić statystyki - dodaje.
Aplikant radcowski Piotr Dróżdż dyżuruje w siedzibie Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przy ul. Centralnej. - Podczas jednego dyżuru przychodzi co najwyżej kilka osób - mówi mec. Piotr Dróżdż. Uważa jednak, że osoby, którym przysługuje bezpłatna pomoc prawna, wciąż nie są dostatecznie informowane o dostępnych dyżurach.
Źródło: gazetakrakowska.pl
Zgadza się z nim radca prawny Mariusz Boruch, który prowadzi w Krakowie kancelarię udzielającą m.in. płatnych porad prawnych. Uważa on, że 200 tys. bezpłatnych porad w skali kraju to niewiele.
- Po głośnym odtrąbieniu rozpoczęcia projektu nikt później nie zadbał o dalszy rozwój tej formy pomocy prawnej. Z drugiej strony to, co bezpłatne często jest odbierane jako coś o niskiej jakości. Tak mogło być również w tym przypadku - twierdzi prawnik.
Wioletta Olszewska z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości odpowiada, że rzetelne sporządzenie oceny projektu wymaga przeprowadzenia jej po upływie określonego czasu.
- Posiadane przez nas obecnie informacje nie są wystarczające, aby jednoznacznie przesądzić o ewentualnej konieczności i kierunku zmian legislacyjnych w tym projekcie - mówi Wioletta Olszewska.
Kancelaria mec. Mariusza Borucha przez kilka lat również udzielała bezpłatnych porad, zanim ruszył projekt rządowy.
- Zrezygnowaliśmy, ponieważ było to bardzo problematyczne. Przykładem niech będzie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który bez konsultacji z nami kierował do nas swoich petentów. W związku z tym niejednokrotnie spotykaliśmy się z dużą liczbą tzw. trudnych klientów, którym bardziej od porady prawnej zależało chyba na potwierdzeniu ich własnych racji - mówi prawnik.
W Krakowie działa 30 bezpłatnych punktów porad prawnych. W całej Małopolsce jest ich 133. Eksperci mają pomagać głównie osobom uboższym, spełniającym kryteria do uzyskania świadczeń z pomocy społecznej. Oprócz nich prawnik za darmo pomoże młodzieży do 26. roku życia (głównie studentom), osobom posiadającym Kartę Dużej Rodziny, osobom starszym po ukończeniu 65 lat, kombatantom, weteranom wojennym i osobom zagrożonym lub poszkodowanym katastrofą, w tym naturalną.
Do skorzystania z pomocy prawników kwalifikuje się ok. 21 mln osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?