Czy radny PiS z Częstochowy brał udział w ustawce?

Bartłomiej Romanek

Albert Kula, częstochowski radny, został zatrzymany w czasie ustawki kiboli w lesie w miejscowości Gidle jako jeden z 21 pseudokibiców. Radny, prywatnie kibic Rakowa Częstochowa, twierdzi, że padł ofiarą policyjnej prowokacji.

Albert Kula, częstochowski radny Prawa i Sprawiedliwości był wśród 21 kibiców Rakowa Częstochowa, którzy zostali zatrzymani w związku z ustawką kibiców w okolicach miejscowości Gidle w powiecie radomszczańskim. Jak udało się nam dowiedzieć radny usłyszał zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego oraz wymuszenia zaniechania czynności.

– Mogę potwierdzić, że wśród podejrzanych jest pan Albert K., ale w protokołach zeznań nie mamy informacji, że jest on radnym, bo nie mówił tego podczas przesłuchania – mówi Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Do ustawki miało dojść 23 września. Około godziny 13.30 na teren powiatu radomszczańskiego wjechały samochody, w których znajdowali się kibice Lechii Gdańsk sympatyzujący z drużyną Stomil Olsztyn. W pewnym momencie około 40 pojazdów zjechało na wąski dukt leśny w miejscowości Młynek w gminie Gidle. Zaniepokojeni tą sytuacją policjanci nadzorujący przejazd kibiców wezwali na miejsce dodatkowe siły i rozpoczęli legitymowanie znajdujących się tam ponad 100 osób.

– Agresywnie nastawieni pseudokibice niezadowoleni z takiego obrotu sprawy, kierowali w stronę mundurowych groźby przeplatane wulgaryzmami. Funkcjonariusze wielokrotnie wzywali ich do zachowania zgodnego z prawem. W pewnym momencie najbardziej agresywna grupa pseudokibiców ( około 40 mężczyzn) zaczęła biec w kierunku funkcjonariuszy z zamiarem naruszenia ich nietykalności cielesnej i zmuszenia ich do odstąpienia od legitymowania.