Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy licealiści przestaną czytać wiersze Czesława Miłosza?

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Literatura. - Usunięcie z listy lektur utworów noblisty byłoby niewyobrażalnym błędem, do którego mam nadzieję nie dojdzie - mówi Olga Brzezińska z Fundacji Miasto Literatury.

„Utwory noblisty zniknęły z listy lektur szkolnych” - taka wiadomość pojawiła się wczoraj w mediach. Chodziło o zmiany w projekcie rozporządzenia o podstawach programowych, które pojawiły się na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wśród figurujących na liście lektur nazwisk takich twórców jak: Wisława Szymborska, Tadeusz Różewicz czy Zbigniew Herbert zabrakło Czesława Miłosza. Nie do końca było wiadomo czy to celowe usunięcie, czy po prostu… przeoczenie.

W pierwotnym, ogłoszonym wiosną projekcie, na liście obowiązkowej figurował bowiem zapis: „Czesław Miłosz, w tym wybrane wiersze z tomu „Ocalenie” oraz „Traktat moralny” (fragmenty). - Przypominam, że lista lektur, to dopiero projekt nic nie jest ostateczne - zwraca uwagę Olga Brzezińska z Fundacji Miasto Literatury, organizującej Festiwal Miłosza. - Usunięcie z tej listy utworów Czesława Miłosza byłoby niewyobrażalnym błędem, do którego mam nadzieję, nie dojdzie.

Po kilku godzinach od wybuchu awantury, wczesnym popołudniem, na facebookowym profilu MEN pojawiła się studząca emocje grafika ze zdjęciem noblisty i napisem: „Twórczość Czesława Miłosza była, jest i będzie w polskich szkołach”.

Resort kultury potwierdza: „Twórczość Czesława Miłosza zostanie wprowadzona do ostatecznego projektu podstawy programowej dla szkoły ponadpodstawowej w zakresie podstawowym”. Dlaczego więc w tej chwili nie ma go w spisie?Na to pytanie nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.

Obecnie projekt poddany jest konsultacjom społecznym, które potrwają do 18 sierpnia tego roku. Uwagi można wprowadzać na stronie legislacja.rcl.gov.pl.

Za „powrót” Miłosza na listę lektur trzymają kciuki poloniści.

- Poezja Miłosza to słowo myślące i skłaniające do myślenia. Pokazuje Polakom jak przepracować narodową mitologię, odrobić tę lekcję, którą zadawał nam już Wyspiański - mówi Agnieszka Foryś, polonistka z VII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie.

- Uczeń liceum, na przykładzie biografii poety, ma szansę zrozumieć, jak skomplikowane potrafią być relacje na styku literatury i codzienności, a życiowe wybory niosą ze sobą daleko idące konsekwencje w przyszłości - dodaje polonista, Tomasz Radochoński. - Usuwając Miłosza z listy lektur pozbawiamy czegoś cennego nie tylko uczniów, ale nas wszystkich. Tracimy bowiem szansę na zbudowanie mądrego, wrażliwego i umiejącego krytycznie myśleć społeczeństwa - podsumowuje Brzezińska.

Dla części nauczycieli pociechę stanowi też fakt, że nawet jeśli utwory Miłosza na listę lektur nie wrócą, nie oznacza to, ze staną się „zakazane”. - Obecnie program nauczania jest tak skonstruowany, że obok tekstów obowiązkowych nauczyciel może prezentować utwory, które w jakiś sposób z nimi korespondują - mówi Agnieszka Foryś. - Z moich lekcji noblista na pewno nie zniknie. Jeśli jednak, nauczycielom zabraknie chęci lub po prostu czasu na omawianie Miłosza, może się zdarzyć, że w ciągu czteroletniego liceum uczeń nie zetknie się z ani jednym tekstem noblisty. Jego wiersze będą czytać jedynie uczniowie w podstawówce, w klasach od IV do VI.

WIDEO: Nowy dyrektor Muzeum II Wojny Światowej: Nie ma na świecie muzeum, które nie zmieniłoby swego kształtu

Źródło: TVN24, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski