Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Kraków może stracić Misteria?

Mateusz Borkowski
13. edycję Misteriów Paschaliów zakończył „Baltazar” G. F. Händla
13. edycję Misteriów Paschaliów zakończył „Baltazar” G. F. Händla Fot. Wojciech Wandzel
Kontrowersje. Filip Berkowicz i Krakowskie Biuro Festiwalowe spierają się o to, kto ma prawa do nazwy Festiwalu Misteria Paschalia.

Twórca i dyrektor artystyczny Festiwalu Misteria Paschalia Filip Berkowicz zapowiadał przed tygodniem na naszych łamach, że wraz z ostatnim taktem „Baltazara” Händla dobiega końca jego aktywność na rynku muzycznym Krakowa. „Zdecydowałem o tym w ubiegłym roku, po więcej niż kiepskim stylu zakończenia współpracy ze mną przy kreowaniu festiwalu Sacrum Profanum, z którym byłem związany od 12 lat”.

To w listopadzie 2015 r. miasto ogłosiło zakończenie współpracy z Berkowiczem przy festiwalu - Sacrum Profanum, którego był on dyrektorem artystycznym. Tak jak zapowiadał Berkowicz, trzynasta edycja Misteriów Paschaliów, która zakończyła się w Wielką Niedzielę, była ostatnią firmowaną przez niego jako szefa artystycznego. Podczas koncertu finałowego Kra- kowskie Biuro Festiwalowe ogłosiło, że kolejna edycja festiwalu odbędzie się wiosną 2017 roku.

„Właścicielem praw do marki Misteria Paschalia jest Krakowskie Biuro Festiwalowe, dlatego w przyszłym roku festiwal odbędzie się pod niezmienioną nazwą. Koncepcja oraz program będzie omawiany przez zespół ekspertów KBF razem z współorganizatorami wydarzenia. Zapewniamy jednak, iż wysoki poziom artystyczny zostanie utrzymany, zaś Wielki Tydzień nadal pozostanie dla Krakowa czasem wypełnionym muzyką dawną” - stwierdza w mejlu rzecznik prasowy KBF Michał Zalewski.

Inaczej całą sprawę widzi Filip Berkowicz: - Nazwa Misteria Paschalia jest mojego autorstwa a Krakowskie Biuro Festiwalowe nie nabyło ode mnie praw do tej nazwy. Rejestracja znaku w urzędzie patentowym w 2007 roku odbyła się więc z naruszeniem obowiązujących przepisów. W przypadku naruszania moich praw przez KBF sprawa zostanie skierowana na drogę sądową - oświadcza.

Jak twierdzi Berkowicz, w momencie powstania nazwy festiwalu nie był pracownikiem KBF-u, a umowa, którą zawarł z przyszłym pracodawcą nie precyzuje przekazania nazwy, którą stworzył, ani zasad posługiwania się nią. Berkowicz dodaje, że nazwa powstała między 12 a 16 lutego 2004 r. Jak przyznaje, jest w posiadaniu ekspertyz biegłego sądowego z zakresu informatyki, który zbadał archiwalne dokumenty z jego komputera. Jest też sporo świadków, w tym z byłego i obecnego kierownictwa KBF, że to on jest autorem nazwy festiwalu.

Od kiedy i na jakich zasadach Berkowicz był zatrudniony w KBF-ie? „ Zaprogramowanie pierwszych edycji Misteriów Paschaliów powierzono Filipowi Berkowiczowi, pracownikowi działu programowego Biura. Od momentu złożenia przez Filipa Berkowicza funkcji pełnomocnika prezydenta ds. kultury - przygotowywane koncepcje były realizowane na podstawie umowy” - pisze Michał Zalewski. Nie podaje jednak konkretnej daty rozpoczęcia przez Berkowicza pracy w Krakowskim Biurze Festiwalowym. Sam zainteresowany utrzymuje, że rozpoczął ją 16 marca 2004 r. , a więc już po tym, jak wymyślił nazwę festiwalu.

Co dalej z przyszłością Misteriów Paschaliów? W KBF-ie pod uwagę brany jest międzynarodowy konkurs na dyrektora artystycznego, który obejmie swoją opieką zespół programowy Krakowskiego Biura Festiwalowego lub powierzenie tego zadania uznanemu autorytetowi, który opracuje koncepcję w sposób całościowy na najbliższe lata. „Obecnie kompletujemy listę potencjalnych ekspertów” - wyjaśnia rzecznik KBF. I dodaje, że decyzja o wyborze konkretnego modelu zarządzania festiwalem zostanie podana do wiadomości na przełomie III i IV kwartału tego roku.

Nie wiadomo jednak, czy tak jak zapowiada KBF festiwal odbędzie się pod szyldem Misteria Paschalia, czy wobec roszczeń Filipa Berkowicza, pod inną nazwą. To już będzie musiał rozstrzygnąć sąd, o ile, co zapowiada Berkowicz, zwróci się w tej sprawie do niego.

- Jeśli Filip Berkowicz udowodni przed sądem, że wymyślił nazwę Misteria Paschalia, zanim został zatrudniony w Krakowskim Biurze Festiwalowym, sąd będzie rozstrzygał, na ile nazwa festiwalu jest rzeczywiście oryginalna i ma cechy indywidualnego - należącego do pana Berkowicza utworu. To może być trudne, bo nazwa wydarzenia jest jedynie pewnym semantycznym zestawieniem powszechnych wyrazów i próżno szukać w niej znamion autor-skości - ocenia specjalista od prawa autorskiego, dr Marek Chyliński z Instytutu Politologii Uniwersytetu Opolskiego.

Warto tu przytoczyć historię zespołu Kukiz i Piersi założonego przez Pawła Kukiza. Po jego odejściu członkowie zespołu zgłosili w 2014 r. nazwę „Piersi” w urzędzie patentowym jako znak towarowy. Rok później Kukiz złożył w sądzie pozew o ustalenie, komu przysługują prawa do nazwy. To poskutkowało wstrzymaniem dystrybucji albumu zespołu. Sprawa czeka na rozstrzygnięcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski