Żeby przejść z Kazimierza (uznawanego za gorszą część miasta) na Rynek (część lepsza), trzeba zdobyć przepustkę (są godzinowe, dzienne i na czas nieokreślony), a następnie okazać ją uzbrojonemu strażnikowi. Zdarzają się też rewizje. Przynajmniej na ulicach panuje porządek. W zaistniałych okolicznościach kibice ogłosili, że „ma być spokój na dzielni”.
Maciej Piotr Prus to postać, której w Krakowie przedstawiać nie trzeba, ale dla pewności: pisarz, były redaktor naczelny „Przekroju”, współwłaściciel Pięknego Psa. W swojej najnowszej książce „Przyducha” stylizuje Kraków na metropolię niczym z filmu katastroficznego. W ponurej scenerii rodzi się kryminalna historia. Bezimienny mężczyzna pod nieobecność znajomego celebryty pilnuje jego mieszkania. Żeby na przysłudze nieco zarobić, zaczyna za opłatą przyprowadzać do apartamentu wycieczki. Biznes (a wraz z nim kilka innych spraw) zaczyna się komplikować, kiedy chłopak staje się obiektem zainteresowania gangu obcinaczy palców...
Brzmi sensacyjnie, trochę groteskowo nawet. Jednak do najnowszej powieści Prusa żadne z tych określeń nie pasuje. Chociaż „Przyduchę” można by nazwać kryminałem, nie ma w niej obowiązkowych - czy może raczej stereotypowych - elementów tego gatunku: popełnionej na początku akcji zbrodni, sprytnego mordercy i inteligentnego detektywa.
Jest tylko on - główny bohater, któremu autor nie nadaje nawet jednoznacznego imienia, żałując mu też charyzmy i skomplikowanej biografii. Mimo tej oszczędności udaje się skonstruować Prusowi powieść intrygującą, która zamiast bombardować zwrotami akcji powoli uwodzi swoją mroczną poetyką i pozwala trochę inaczej spojrzeć na, niby niemal do szczętu znany, zbadany i opisany, Kraków.
Pozostaje jeszcze pytanie, czym jest ta tytułowa „Przyducha”? Jak objaśnia Wikipedia, to stan w którym zmniejsza się ilość tlenu w zbiorniku wodnym. W skrajnym wypadku może doprowadzić nawet do śmierci żyjących w nim organizmów. Chociaż sytuacja w krakowskiej „przydusze” jest fantastyczna, to jej przyczyny całkiem realne i przez krakowian świetnie znane: smog, zanieczyszczenia, również władza, coraz bardziej ingerująca w życie obywateli, maleńkie środowisko, które przy knajpianych stolikach oddaje się wzajemnej adoracji. W takich warunkach oddech ciężko złapać nawet w antysmogowej maseczce. A propos - czy Państwo mają już swoją?
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 20
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?