Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cień ks. Natanka zawisł nad Łagiewnikami

Grażyna Starzak
Ks. Natanek jest od lat bolesnym problemem polskiego Kościoła
Ks. Natanek jest od lat bolesnym problemem polskiego Kościoła fot. youtube
Kontrowersje. Zawieszony kapłan, który oskarżał papieża i biskupów o zaprzedanie Kościoła diabłu, planuje ze swoją sektą przyjazd na jutrzejsze uroczystości w łagiewnickim sanktuarium.

Jutro i w niedzielę katolicy w Polsce będą powtarzać za swoimi biskupami „Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana”. Po raz pierwszy stanie się to w sobotę 19 listopada w sanktuarium w Łagiewnikach. W niedzielę - we wszystkich innych świątyniach.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ks. Natanek poszerza królestwo. Rządzi jak chce. Poza prawem

Orędownikiem intronizacji „Chrystusa na króla Polski” jest od lat ksiądz Piotr Natanek z małopolskiej Grzechyni. Kapłan jest znany z licznych kontrowersyjnych wypowiedzi, za które pięć lat temu został zawieszony w funkcjach kapłańskich. Najbardziej bulwersujące z jego kazań zawiera absurdalne oskarżenie, wedle którego w 1963 r. w Watykanie odbył się rytuał „intronizacji Szatana”. Przybyli z całego świata hierarchowie wspólnie z masonami mieli wtedy rzekomo oddać Kościół we władanie Lucyferowi, a swój akt przypieczętować krwią nieletniej, zgwałconej na ołtarzu, 6-letniej dziewczynki.

Zwolennicy Natanka, odziani w charakterystyczne czerwone peleryny, mają przyjechać do Łagiewnik „z całej Europy” - jak zapewnia ich guru. W sanktuarium ma być także prezydent Andrzej Duda. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, w pogotowiu są policja i pracownicy ochrony sanktuarium.

- Może się bowiem zdarzyć, że zwolennicy księdza Natanka będą się zachowywać zbyt prowokacyjnie lub agresywnie. Musimy się na to przygotować - mówi jeden z kapłanów posługujących w sanktuarium. Z internetowych wypowiedzi księdza Natanka wynika, że jest on rozczarowany, iż w tekście „Aktu...” nie pojawia się tytuł „Jezusa Króla Polski”.

Jutrzejsza uroczystość dla części wierzących jest trochę zaskakująca. Jeszcze cztery lata temu episkopat nie zgadzał się z ideą intronizacji. W 2012 roku, odwołując się do Biblii, biskupi w liście do wiernych pisali: „Myślenie, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski, a wszystko zmieni się na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne czy wręcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w świecie”.

Członkowie episkopatu powołali jednocześnie specjalny zespół, którym kieruje bp Andrzej Czaja. Miał on się zająć dokładną ewidencją grup, które w Polsce i w środowiskach Polonii odwołują się do idei intronizacyjnych. Bp Czaja mówił wówczas, że „oprócz nurtów, z którymi nie można prowadzić dialogu ze względu na uporczywość trwania przy swoim” - w tym miejscu wymienił ks. Natanka z Grzechyni - „są trzy, które wymagają otwarcia się na nie i podjęcia duszpasterskiej troski”.

Tym „otwarciem” - jak tłumaczy bp Czaja - ma być jutrzejsza uroczystość w sanktuarium w Łagiewnikach. Pytany, skąd zwrot w poglądach na tę kwestię, odpowiada, że „Akt...”, który zostanie przyjęty przez wiernych, „nie jest intronizacją Chrystusa na Króla Polski, lecz uznaniem Jego panowania nad całym światem i poddania się Jego prawu”. Wtajemniczeni twierdzą, że ma to być uspokojenie rosnących w siłę fundamentalistycznych środowisk, domagających się od lat aktu intronizacji Chrystusa. Inaczej mówiąc, sobotnia uroczystość ma zapobiec ich hucznemu odejściu z polskiego Kościoła.

Szeregowi duchowni nie chcą się wypowiadać na ten temat. Spora część z nich ma jednak krytyczne zdanie o wszystkich ruchach intronizacyjnych. O. Wojciech Żmudziński, jezuita, założyciel Centrum Kształcenia Liderów i Wychowawców, już kilka miesięcy temu wyjaśniał w tekście zamieszczonym na portalu Deon.pl, że „ustanowić Jezusa Królem Polski” to tak, jakby „Stworzyciela ustanowić Bogiem”. W jego opinii biskupi, poprzez wspomniany wyżej Akt, „pragną zachęcić do ogólnonarodowego pojednania, a nie narzucić wszystkim chrześcijańskiego Króla czy ulec naciskom agresywnych zwolenników intronizacji i mieć z nimi święty spokój”.

Jutrzejsza uroczystość w Łagiewnikach rozpocznie się o godz. 10. Będą w niej uczestniczyć m.in. kardynał Stanisław Dziwisz, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, bp Andrzej Czaja, bp Roman Pindel.

- Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia zaproszeni są wszyscy wierni, także ze środowisk polonijnych na całym świecie - mówi ks. Franciszek Ślusarczyk, rektor sanktuarium. Duchowny podkreśla, iż jest to „zwieńczenie Roku Miłosierdziu” w Kościele katolickim, zaś sam „Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana” to „przede wszystkim akt wiary, który potwierdza wybór Chrystusa i obliguje nas do życia na miarę zawartego z Nim przymierza”. - W jego treści jest nawiązanie do sakramentu spowiedzi, poprzez którą dokonuje się w życiu chrześcijan ta najbardziej podstawowa intronizacja Chrystusa, gdy On znajduje godne mieszkanie w ich sercach - zaznacza duchowny.

Wejście do bazyliki w Łagiewnikach będzie jutro możliwe wyłącznie na podstawie kart wstępu wydawanych w poszczególnych kuriach diecezjalnych. Pozostali chętni będą mogli wziąć udział w uroczystościach na placu przed bazyliką, gdzie staną telebimy.

ruch intronizacyjny

Ruch intronizacyjny w polskim Kościele narodził się w roku 1996, wraz z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego urodzonej na Podhalu mistyczki Rozalii Celakówny (1901-1944), której Pan Jezus miał w wizjach zlecić misję intronizowania Go na Króla Polski. Z jej pism wynika, że akt intronizacji dokonany przez naród, z rządem i episkopatem na czele, stanowi jedyny ratunek przed zagładą Polski. W szerzenie idei intronizacji zaangażowali się kontrowersyjni księża: wydalony z zakonu jezuitów, nieżyjący już ks. Tadeusz Kiersztyn i ks. Piotr Natanek. Na tego ostatniego w lipcu 2011roku metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz nałożył karę suspensy za „ostentacyjnie okazywane nieposłuszeństwo”. Kard. Dziwisz wystosował wówczas do wiernych komunikat, w którym tłumaczył swoją decyzję m.in. tym, że ksiądz Natanek „swoje specyficzne głoszenie kultu Matki Bożej, aniołów i świętych miesza z magicznie pojmowaną wiarą, co prowadzi do ośmieszania Kościoła”. W styczniu 2012roku Rada Stała Episkopatu Polski przestrzegła katolików przed gromadzeniem się wokół suspendowanego księdza i popieraniem głoszonych przez niego idei. Ks. Natanek wciąż jednak prowadzi swoją krucjatę w kraju i wśród Polonii, głównie w Niemczech i Norwegii. W swoich kazaniach mówi m.in., że „każdy papież to król Sodomy, ponieważ Watykan to stolica Sodomy i Gomory”.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski