Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bliski Wschód: upadek Aleppo zmienia układ sił

Remigiusz Półtorak
Syria. Ponad 4 tys. rebeliantów opuściło w czwartek granice Aleppo. Tym samym zakończyła się operacja pod egidą Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

A to oznacza, że reżim Baszara al-Assada mógł już oficjalnie ogłosić, iż drugie co do wielkości miasto Syrii znowu znajduje się pod całkowitą kontrolą wojsk rządowych.

Na Bliskim Wschodzie zaczyna się nowy rozdział.

Assad już dał do zrozumienia, że „wyzwolenie” Aleppo - symbolu toczącej się od niemal sześciu lat wojny domowej - jest nie tylko zwycięstwem Syrii, ale też jego sojuszników: Rosji i Iranu. Kończąca się ewakuacja rebeliantów może mieć jednak dużo szersze znaczenie.

Dla dalszego przebiegu wojny - bo przerzucenie ok. 25 tys. żołnierzy na inne tereny może zdecydować o kolejnych wygranych bitwach. Wiele wskazuje na to, że batalia o Aleppo, przy bardzo dużym wsparciu lotnictwa rosyjskiego oraz milicji szyickich kontrolowanych przez Teheran, jest zwiastunem nowego układu sił na Bliskim Wschodzie.

- Wojna powoli zmierza ku końcowi. Głównym wygranym tego konfliktu jest Iran, który wzmocni swoją pozycję w regionie kosztem największego konkurenta, jakim jest Arabia Saudyjska - mówi prof. Michał Münnich, współpracownik Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

- Umocnienie „szyickiej osi” od Iranu poprzez Irak, Syrię aż po Liban oraz jednoczesne zdjęcie sankcji gospodarczych z Teheranu sprawia, że kraj Persów staje się kluczowy dla całego regionu - dodaje.

Zdaniem prof. Münnicha, dużo zyskała również Turcja, nawet jeśli strategiczny cel prezydenta Recepa Erdogana, jakim było obalenie Assada i ustanowienie w Damaszku rządu zależnego od Ankary, nie został zrealizowany. Turcja usankcjonowała jednak swoją pozycję regionalnego mocarstwa, czego potwierdzeniem jest zajęcie fragmentu północnej Syrii (formalnie w ramach operacji przeciwko dżihadystom z Daesz) i uniemożliwienie syryjskim Kurdom kontrolowania niemal całej granicy syryjsko-tureckiej. A na trzymaniu Kurdów w ryzach zależy Erdoganowi bardziej niż na czymkolwiek.

Wsparcie dla Assada w kluczowym momencie oblężenia Aleppo okazało się też bardzo ważne dla Rosji, nie tylko dlatego, że było znakomitym poligonem dla rosyjskich wojsk, które mogły przetestować nowy rodzaj uzbrojenia.

Minister obrony Siergiej Szojgu ogłosił właśnie, że działania rosyjskiego lotnictwa pozwoliły na „likwidację” 35 tys. syryjskich bojowników od początku interwencji we wrześniu ubiegłego roku.

Prezydent Władimir Putin, oskarżany przez bezradny Zachód o masowe bombardowania cywilów, na razie wiele na tej wojnie zyskał. Przede wszystkim to, że Rosja wróciła do na pierwszy plan w światowej geopolityce, a elity kremlowskie mogą być znowu przekonane o swoim globalnym znaczeniu.

- Zwycięstwo Assada zapewni im na długie lata dostęp do bazy powietrznej i morskiej nad Morzem Śródziemnym, co w razie ewentualnego konfliktu będzie skutkować rozproszeniem sił NATO - uważa prof. Michał Münnich.

Co to wszystko może oznaczać dla Polski? Wzmocnienie Rosji, a tym samym osłabienie roli Stanów Zjednoczonych w regionie na pewno nie jest dla nas korzystne. - Ten ostatni element jest tym poważniejszy, że Turcja, jedyny bliskowschodni członek NATO, w wyniku zmian wewnętrznych prowadzi politykę, która osłabia potencjał Sojuszu - podsumowuje ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski