Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja „Stop blokowiskom w gminie Wieliczka”. Nowe studium nadal w zawieszeniu

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Bartłomiej Cichoń
Nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy zdjęto z porządku obrad poniedziałkowej (9 marca) sesji Rady Miejskiej. Dokument ten ma być jeszcze konsultowany, podobnie jak projekt uchwały w sprawie wprowadzenia zmian w planie miejscowym dla obszaru „B”, zgłoszonej przez grupę dziesięciorga radnych z ugrupowania burmistrza Wieliczki.

WIDEO: Trzy Szybkie

Jak wyjaśniał na sesji Paweł Grochot, kierujący Wydziałem Geodezji i Urbanistyki Urzędu Miasta, uchwała o korektach w planie dla obszaru „B”, dotyczy łącznie 99 ha terenów przeznaczonych pod zabudowę wielorodzinną w Czarnochowicach, Śledziejowicach, Strumianach i Zabawie.

- Jeśli uchwała o przystąpieniu do zmian w planie zostanie zatwierdzona, będzie możliwość rozpoczęcia stosownych procedur m.in. składania wniosków przez mieszkańców. Możemy zgodnie z propozycjami mieszkańców wprowadzić tam budownictwo jednorodzinne, zieleń czy tereny usługowe. Będziemy mogli uszczegółowić zgłaszane przez nich planistyczne potrzeby poprzez np. modyfikację wskaźników o 20 proc. czy zmiany wymagań dotyczących miejsc postojowych – mówił Paweł Grochot.

Projekt uchwały o zmianach planu dla obszaru „B” jest odpowiedzią wielickich radnych na trwającą od drugiej połowy lutego akcję protestacyjną „Stop blokowiskom w gminie Wieliczka”. Jej uczestnicy nie godzą się na przewidziane w nowym studium dopuszczenie na terenach wiejskich zabudowań wielorodzinnych o wysokości 18,6 m (4-5 kondygnacji) i ograniczanie terenów zielonych. Zwracają też uwagę, że w rejonach, gdzie przewidziano wysoką zabudowę brakuje odpowiedniej infrastruktury (drogowej, oświatowej itp.) .

- Procedowanie studium powinno być wstrzymane, ponieważ nie jest ono zgodne z preferencjami mieszkańców - przekonywał podczas sesji inicjator akcji „Stop blokowiskom” Bartłomiej Krzych ze Strumian.

Sprawa jest trudna, bo podczas gdy część lokalnej społeczności sprzeciwia się studium w proponowanym kształcie, inni mieszkańcy oczekują uchwalenia dokumentu, nad którym prace trwały od 2017 roku.

Wniosek formalny – poparty przez 14 radnych - o zdjęcie z porządku sesji uchwały w sprawie nowego studium złożył Michał Roehlich.

- Wszyscy mamy odczucie, że problem związany z zagospodarowaniem przestrzennym jest skomplikowany, a te emocje są podyktowane, mam takie wrażenie - brakiem wiedzy części mieszkańców o tym jak planistyczne przepisy działają w rzeczywistości. Jednak skoro na sesji udało się przedstawić racjonalne argumenty za studium, uważamy – jako klub PiS – że nic się nie stanie, jeśli dziś zniesiemy ten punkt z porządku obrad i poczekamy z nim jeszcze kilka tygodni. Nie jesteśmy przeciwni przyjęciu studium, ale uważamy, że urząd musi skonsultować ten dokument z mieszkańcami, którzy skarżą się na jego zapisy – stwierdził radny Roehlich.

Głosowanie nad nowym studium odroczono po raz drugi. 27 lutego sesja „ze studium” została przerwana, a obrady m.in. w tej sprawie wznowiono właśnie 9 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski