MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Leśniak: Liczyłyśmy na lepszy początek rozgrywek

Rozmawiał Remigiusz Szurek
Agnieszka Leśniak ma 24 lata
Agnieszka Leśniak ma 24 lata fot. Stanisław Śmierciak
Rozmowa. AGNIESZKA LEŚNIAK, szczypiornistka Olimpii/Beskidu Nowy Sącz mówi o początku nowego sezonu w superlidze.

- Po pięciu spotkaniach, z dorobkiem czterech punktów, plasujecie się na ósmym miejscu w tabeli superligi.

- Liczyłyśmy zdecydowanie na więcej. Po dość wyrównanym meczu z Selgrosem Lublin (23:28), optymistycznie patrzyłyśmy w przyszłość. Miałyśmy szanse na zdobycie nawet kompletu punktów, gdyż czekały nas mecze z zespołami w naszym zasięgu. I rzeczywiście, zwycięstwa były na wyciągnięcie ręki, ale miałyśmy słabe końcówki spotkań. W kolejnych grach musimy odrobić kilka punktów.

- Jest Pani jednym z najważniejszych ofensywnych ogniw zespołu. W pierwszym meczu tego sezonu, przeciwko mistrzowi Polski Selgrosowi Lublin ,rzuciła Pani cztery bramki, a po 6 trafień zanotowała w potyczkach z KPR Jelenia Góra (25:25) oraz KPR Kobierzyce (27:28).

- Bardzo się cieszę, że prawie w każdym meczu mogę dołożyć kilka „oczek” do końcowego wyniku. To zasługa całego zespołu, który stara się wypracować najlepszą sytuację do oddania rzutu dla koleżanki obok. Wiem też, że stać mnie na więcej, zarówno w ofensywie jak i w defensywie, i cały czas nad tym pracuję.

- Jeśli już mówimy o zdobywaniu bramek, to wasza nowa koleżanka Gabriella Szabo, jest w tej dziedzinie specjalistką. Prowadzi w klasyfikacji najlepszych snajperek ligi.

- Już po pierwszym testowym treningu było widać, że jest to bardzo dobra zawodniczka i nie myliliśmy się. Ten transfer to strzał w dziesiątkę! „Gabi” jest niezwykle doświadczoną piłkarką, co widać w jej poczynaniach na boisku.

- Ostatni pojedynek w lidze rozegrałyście 1 października. Nad czym pracowałyście w trakcie tej przerwy?

- Nad obroną, szczególnie w strefie środka. Obrona jest kluczem do sukcesu, bo m.in. dzięki temu możemy rozgrywać szybkie kontrataki i w łatwy sposób zdobywać bramki. Prócz tego doskonaliłyśmy warianty w ataku pozycyjnym, wykańczanie akcji. Piłka ręczna to gra zespołowa, dlatego musimy wzajemnie współpracować i sobie pomagać, tak by wygrywać.

- W najbliższą sobotę zagracie w Lubinie z tamtejszym Metraco Zagłębiem. To o wiele silniejszy rywal od ekipy z Kobierzyc, ale jednak w trzech meczach u siebie lubinianki dwukrotnie przegrywały.

- To „zawodnik” z wyższej półki i wiemy, że czeka nas arcytrudne zadanie. Chciałybyśmy przywieźć do Nowego Sącza choć jeden punkt. Po przebiegu meczów i po wynikach widać, że żeńska piłka ręczna jest nieprzewidywalna i trzyma w napięciu do ostatnich minut. Nic nie jest niemożliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski