Minister Elżbieta Rafalska poinformowała, że w styczniu urodziło się 35 tysięcy Polaków, zastrzegając jednak, iż dane… mogą jeszcze ulec zmianie. Z kolei Jerzy Owsiak, opierając się na swoich badaniach (i, o dziwo, chwaląc rząd), podał liczbę o tysiąc mniejszą. Do tego minister Rafalska zastrzegła, że wcześniejsze obliczenia (za październik, listopad i grudzień) zostały właśnie przez GUS skorygowane (w dół).
A wydawałoby się, że co jak co, ale rząd powinien wiedzieć, ilu obywateli przychodzi na świat (i będzie kiedyś płacić podatki). W związku z tym mam dwie teorie. Albo państwo nawet po dobrej zmianie istnieje tylko teoretycznie, albo po prostu oskarżenia pod adresem rządu o nadmierną kontrolę każdej sfery naszego życia są wyssane z palca.
I po konkretne, ścisłe dane należy zwracać się do jakiejś firmy inwigilującej nas w internecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?