MKTG SR - pasek na kartach artykułów

400 niebezpiecznych związków

Ewa Tyrpa
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Roland Buśko
To ciąg dalszy historii, którą przeżywały wcześniej Niepołomice. Firma działała tam przez sześć lat. W tym czasie kilkakrotnie dochodziło do pożarów, które mocno zatruwały środowisko, bo paliły się zgromadzone niebezpieczne materiały. Przeciwko działalności „Clifu” protestowali mieszkańcy i sąsiednie firmy. Wreszcie władze gminy pozbyły się niechcianej spółki, ale dużym kosztem - kupując od niej całą nieruchomość za prawie 3 mln złotych.

Czytaj też >>> Mieszkańcy protestują. Boją się o zdrowie

Skawina, znajdująca się tuż koło Krakowa, chce uniknąć podobnych atrakcji, choć wiele wskazuje na to, że nie będzie to takie proste.

„Clif” kupił tam halę na terenie dawnej Huty Aluminium, w strefie przemysłowej. W Starostwie Powiatowym w Krakowie uzyskał też pozwolenie na gromadzenie niebezpiecznych odpadów. Docelowo firma zamierza je przetwarzać. Jak się dowiedzieliśmy, chodzi przede wszystkim o substancje ropopochodne.

To bardzo nie podoba się mieszkańcom, nie tylko okolicznym, bo przeciwko działalności firmy zebrano już ponad 7 tys. podpisów. - Uważamy, że starostwo wydało zgodę niezgodnie z prawem. Zgłosiliśmy sprawę do prokuratury, ale została umorzona - mówi Eugeniusz Zając, przewodniczący Komisji Spraw Obywatelskich Rady Miejskiej w Skawinie.

„Clif” uzyskał decyzję na określonych warunkach: w wykazie jest ponad 400 niebezpiecznych materiałów, w sumie można składować do 50 ton. Kontrole WIOŚ wykazały jednak, że ta granica jest przekroczona. A większy tonaż w magazynie wymaga dodatkowej zgody, której nie było. Ponadto kontrolerzy stwierdzili w jednym ze zbiorników niezidentyfikowaną substancję. WIOŚ wydał więc decyzję o wstrzymaniu użytkowania hali magazynowej i zbiorników. Zanim do tego doszło, starosta wezwał firmę do zaprzestania naruszeń.

- Ponieważ „Clif” złożył niekompletny wniosek o pozwolenie zintegrowane, bez wyników badania zanieczyszczenia terenu, starosta wszczął postępowanie o cofnięcie bez odszkodowania decyzji na zbieranie odpadów niebezpiecznych - mówi Piotr Zymon, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Krakowie. Na uzupełnienie wniosku „Clif” ma czas do dzisiaj.

- Postanowienie WIOŚ jest zgodne z oczekiwaniami mieszkańców - mówi Antoni Sapała, szef Komisji Gospodarki i Ochrony Środowiska Rady Miejskiej w Skawinie.

Andrzej Nóżka, dyrektor ds. produkcji w „Clifie”, nie chce zdradzić, w jaki sposób spółka odniesie się do postanowienia inspektorów WIOŚ, ale zapowiada, że łatwo się nie podda. - Droga do wstrzymania działalności firmy jest jeszcze daleka i może długo potrwać. Nasi prawnicy inaczej interpretują przepisy niż prawnicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska - mówi Andrzej Nóżka.

Nieoficjalnie wiadomo, że „Clif” będzie dalej, mimo protestów, starał się o kolejne pozwolenia. Już złożył wniosek w gminie o wydanie decyzji środowiskowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski