300 tysięcy złotych na renowację 50 kapliczek

W tym roku dotacje z budżetu województwa na renowację kapliczek w Małopolsce wyniosą 300 tys. zł. Pieniędzy wystarczy na 50 zadań. Gminy i powiaty chciały otrzymać dofinansowanie prac przy 153.

Leszek Zegzda, członek Zarządu Województwa tłumaczy, że chętnych było tak dużo, gdyż do świadomości samorządów dotarło, że można dostać pieniądze na przydrożne figury świętych i krzyże. - Dofinansowanie przyznajemy już po raz trzeci z rzędu - przypomina.

W poprzednich dwóch latach prace konserwatorskie prowadzono przy 102 kapliczkach. W latach 2009-2010 wyremontowano 26 stojących przy drogach wojewódzkich. - Uznaliśmy, że skoro są one ważnym elementem małopolskiego krajobrazu, to trzeba wspierać ich odnawianie - mówi Leszek Zegzda. I deklaruje, że przy tworzeniu przyszłorocznego budżetu postara się o zwiększenie puli na ten cel.

W tym roku najwięcej pieniędzy - 11 tys. zł - dostanie gmina Sułkowice, która będzie konserwować kamienną kapliczkę z ujęciem wody z przełomu XIX i XX wieku, stojącą w Harbutowicach. Jednym z najstarszych odnawianych zabytków - dzięki 6 tys. zł dotacji - będzie kapliczka św. Jana Nepomucena w Szreniawie, pochodząca z roku 1771. O dziesięć lat starszy jest przydrożny krzyż w Borusowej - na dokończenie prac przy nim przyznano 5 tys. zł. Kontynuowana będzie też konserwacja Upadku Chrystusa Króla Pod Krzyżem w Skaw-cach, a dotacja do obiektu z 1728 roku wyniesie 5 tys. zł.

W Małopolsce jest kilka tysięcy zabytkowych kapliczek, w samym Krakowie doliczono się ich 430. Na masową skalę zaczęto je budować w XVII wieku. Stoją przy drogach i skrzyżowaniach, na placach, dawnych rogatkach - wystarczy się rozejrzeć. Krzyże znaczyły m.in. mogiły powstańcze, dwuramienne krzyże (karawaki) miały chronić przed zarazą, figurki św. Jana Nepomucena - przed powodzią, a św. Floriana - przed pożarem.