MKTG SR - pasek na kartach artykułów

2,39 mld euro dla Małopolski z funduszy Unii Europejskiej

GRZEGORZ SKOWRON
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego powiedziało marszałkom województw, jak zostaną podzielone unijne pieniądze. - To podział bardzo korzystny dla Małopolski - uważa marszałek Marek Sowa. Podkreśla jednak, że na razie to tylko propozycja, której trzeba będzie bronić, bo wiele województw nie jest z niej zadowolonych.

Fot. Ingimage

ROZWÓJ REGIONALNY. W latach 2014-2020 samorząd województwa małopolskiego będzie miał do dyspozycji prawie pół miliarda euro więcej niż w okresie 2007-2013

Wiceminister rozwoju regionalnego Paweł Orłowski nie ukrywa, że "mogą nastąpić pewne przesunięcia". Zaznacza, że ostateczne decyzje zapadną po konsultacjach, które odbędą się we wszystkich regionach. Pierwsze spotkania planowane są już w przyszłym tygodniu.

Zgodnie z ministerialnymi propozycjami w latach 2014-2020 do Małopolski trafi 2,39 miliarda euro (poprzednio ponad 1,9 mld euro). Więcej otrzyma tylko Śląsk (2,78 mld euro). Mniej od naszego województwa dostaną m.in. Wielkopolska (1,94 mld), Lubelszczyzna (1,83 mld), a nawet Mazowsze (1,66 mld). W przeliczeniu wysokości unijnych dotacji na mieszkańca nasze województwo będzie dopiero na 8. miejscu, ale w okresie 2007-2013 pod tym względem zajmowaliśmy przedostatnią pozycję. Dodatkowo, obecne różnice między regionami nie będą już tak duże jak kiedyś. Np. w województwie lubelskim będzie to 843,5 euro na mieszkańca (najwięcej w kraju), gdy w Małopolsce - 714 euro. Wyjątkiem jest Mazowsze - niespełna 314 euro na mieszkańca, ale to województwo - jako jedyne - nie należy już do najbiedniejszych w Unii i nie może liczyć na specjalne dotacje.

Marszałek Marek Sowa podkreśla, że więcej pieniędzy dla naszego regionu to efekt nowych kryteriów zastosowanych przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Tym razem wzięto pod uwagę m.in. to, że w Małopolsce PKB jest dużo niższy niż w innych częściach kraju.

- Przy podziale pieniędzy pomiędzy województwa zastosowano takie same kryteria jak przy podziale dotacji na poszczególne kraje członkowskie - mówi marszałek. I przypomina, że kilka lat temu, kiedy rząd PiS decydował o podziale środków unijnych na lata 2007-2013, podobne kryteria były wprawdzie proponowane, ale ostatecznie zdecydowano się na inne, mniej korzystne dla naszego regionu. Wtedy prawie pominięto różnice poziomu PKB w poszczególnych województwach, za to uwzględniono bezrobocie, w Małopolsce jedno z najniższych. - Przez to straciliśmy około 200 mln euro. Teraz będziemy bronić ministerialnych kryteriów. Nie będzie to łatwe - zaznacza Marek Sowa. Zapowiada też, że w razie potrzeby władze Małopolski przeprowadzą akcję społeczną na rzecz utrzymania korzystnych dla nas decyzji.

Wstępny podział pieniędzy z Unii Europejskiej pozwala samorządom przymierzyć się do tego, na co zostaną wydane te środki. W Małopolsce przygotowania do tego trwają od kilku lat, ale konkretnych kwot na drogi i strefy gospodarcze, dla uczelni i firm można się spodziewać najwcześniej za kilka miesięcy. Marszałek Sowa podkreśla, że połowę pieniędzy trzeba będzie przeznaczyć na unijne priorytety, m.in. na odnawialne źródła energii oraz transport miejski.

Koleje, drogi, lotniska, filharmonia, szpital - na to da nam Unia

Szybka Kolej Aglomeracyjna w Krakowskim Obszarze Metropolitalnym, lotniska lokalne na południu województwa, Centrum Muzyki i Szpital Uniwersytecki w Krakowie - to tylko kilka inwestycji, które będą finansowane z unijnych pieniędzy przyznanych Małopolsce.
Najważniejsze będą drogi - trasa S7, północna obwodnica Krakowa, Beskidzka Droga Integracyjna czy droga ekspresowa Brzesko - Nowy Sącz. To jednak tak kosztowne inwestycje, że władze regionu chcą, by były finansowane z dotacji dzielonych przez ministerstwa. Tak samo np. budowa połączenia kolejowego z Podłęża do Piekiełka.

Z inwestycji, które chce zrealizować marszałek za pieniądze z UE, najkosztowniejsza będzie Szybka Kolej Aglomeracyjna, choć i w tym przypadku przebudowy torów kolejowych w aglomeracji krakowskiej nie będzie finansować samorząd, który unijne dotacje wyda głównie na zakup nowych pociągów.

W samym Krakowie do najważniejszych inwestycji będzie należeć nowy gmach filharmonii (Centrum Muzyki), nowy Szpital Uniwersytecki, Uniwersyteckie Centrum Onkologii czy Kampus Weterynarii. Ogromne nadzieje samorząd wiąże z rewitalizacją Nowej Huty i stworzeniem tam strefy gospodarczej, w którą później zostanie zainwestowane co najmniej kilka miliardów złotych.

Nowością będzie program rozwoju uzdrowisk, w ramach którego przewidziano m.in. rewitalizację Krynicy i modernizację Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnicy. Niewykluczone, że uda się zbudować co najmniej dwa lotniska lokalne - w Nowym Targu i Starym Sączu. Powstanie też kilka zbiorników małej retencji, a wokół zbiornika w Dobczycach ma powstać duży ośrodek turystyczny dla miłośników żeglarstwa.

W mniejszym stopniu niż obecnie na unijne pieniądze mogą liczyć uczelnie, chyba że na projekty dotyczące wdrażania nowoczesnych technologii. Mniej będzie dotacji dla firm, więcej zaś pożyczek. Samorządy nie powinny mieć nadziei na dotacje na małe inwestycje w edukację, kulturę czy sport. Za to jednym z priorytetów będzie energia odnawialna.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski